Chyba się rozochociłam 🙂 Zachęcona efektem jaki wyszedł w przypadku tiramisu (przepis tutaj), postanowiłam wykonać kolejny deser w skład którego wchodzą surowe jajka. I po raz kolejny się nie zawiodłam. Co prawda Moja Druga Połówka trochę narzekała, ponieważ od razu wyczuł w deserze kawę (chociaż z premedytacją nic nie wspomniałam), ale to nie pomniejszyło samego jego smaku. Wyszedł lekki, puszysty i oczywiście mocno czekoladowy. Uważam, że do tego typu deserów powinno się używać czekolady dobrej jakości, i z wysoką zawartością kakao. Dodatek owoców złagodził deser i przełamał jego słodycz. Serdecznie polecam, a sam przepis znalazłam na blogu Smakowity pocałunek.
Składniki na 3 duże porcje:
– 130 czekolady gorzkiej (użyłam z zawartością 70% kakao)
– 85 ml espresso lub dobrej zaparzonej kawy
– 2 jajka (białka i żółtka osobno)
– 2 łyżki bardzo drobnego cukru
– owoce: w moim przypadku około 125 g borówki amerykańskiej + około 125 g malin + kilka wiśni z syropu
Kawę zaparzamy. Jajka bardzo dokładnie myjemy. Czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej lub w garnuszku z grubym dnem. Dodajemy do niej kawę i mieszamy do momentu uzyskania jednolitej konsystencji. Masę studzimy i dodajemy do niej żółtka dokładnie mieszając. Białka ubijamy na sztywno. Do ubitych dodajemy po trochę cukru, ubijając aż masa będzie bardzo gęsta i lśniąca, a cukier się rozpuści (najlepiej rozetrzeć odrobinę masy pomiędzy palcami). Połowę białek dodajemy do czekolady i mieszamy (masa się rozluźni). Pozostałą pianę z białek mieszamy bardzo delikatnie szpatułką, aby białka nie opadły. Na dno pucharków układamy owoce, przekładamy mus czekoladowy i ozdabiamy go owocami. Deser wkładamy do lodówki na około 2 godziny.
Jeden pucharek z podanej porcji to 380 kcal. Z podanej porcji można spokojnie przygotować 6 o połowę mniejszych pucharków.
Smacznego!!!
3 komentarze
Magda
21 czerwca 2016 at 23:01Pytanko co robimy z pozostałą pianą z białek? „Pozostałą pianę z białek mieszamy bardzo delikatnie szpatułką, aby białka nie opadły. ” i potem jest już o nakładaniu musu do pucharków, a co z tą pozostałą częścią białek?
Justyna
22 czerwca 2016 at 08:40Ubite białka dzielimy na pół. Jedną połowę dodajemy do masy i mieszamy energicznie żeby masa sie rozluźniła. Drugą połowę również dodajemy do masy, tylko mieszamy je z masą bardzo delikatnie. Chyba ten mój opis w przepisie nie wyszedł zbyt dokładny 🙂 Pozdrawiam
Magda
22 czerwca 2016 at 10:11Dzięki, to ze mnie taki „laik”, więc muszę mieć wszystko rozpisane 😛