W oryginale był to po prostu biszkopt z masą kokosową, ale brzmiał jakoś tak nudno i mąż pytał się mnie czy nie mogę nazwać tego ciasta inaczej, że kokosowa wiewiórka pasowałaby lepiej (wiewiórka skojarzyła mu się z wiórkami kokosowymi) i chyba miał rację 🙂 Ciasto robiłam dla większej ilości osób i szykowałam je już dzień wcześniej. Masa idealne zgęstniała, a biszkopt delikatnie zwilgotniał. Kontrastowy lekko kwaskowaty dżem wpasował się tu idealnie nie tylko smakowo, ale również i kolorystycznie. Ciasto wyszło bardzo smaczne: kremowe, nie za słodkie i kokosowe. Ciacho jadły też osoby, które nie są za specjalnie zwolennikami kokosu i o dziwo bardzo im smakowało, więc naprawdę warto spróbować. Polecam serdecznie.
Składniki na blaszkę 28×28 cm. Piekarnik góra dół bez termoobiegu:
Biszkopt:
– 5 dużych jaj
– 0,7 szklanki cukru
– 0,7 szklanki mąki pszennej
– 2 łyżki mąki ziemniaczanej
Białko ubijamy. Do ubitego łyżka po łyżce dodajemy cukru, ciągle ubijając, aż masa będzie gęsta i lśniąca. Dodajemy żółtka, dalej ubijając, ale już na najmniejszych obrotach i tylko do momentu połączenia składników. Na końcu dodajemy przesiane mąki, które delikatnie mieszamy szpatułką (ja bardzo krótko wmieszałam mąkę najpierw mikserem, a dopiero potem szpatułką). Foremkę wykładamy papierem do pieczenia, a piekarnik nastawiamy na 180 stopni. Masę przelewamy do foremki, równo rozprowadzamy i pieczemy 20-25 minut (do tzw suchego patyczka i do złocistego koloru). Po ostudzeniu kroimy biszkopt w poprzek na pół.
Masa kokosowa:
– 750 ml mleka
– 1 szklanka wiórek kokosowych
– 3 łyżki cukru
– 2 opakowania cukru waniliowego (lub 2 łyżki cukru z prawdziwą wanilią)
– budyń śmietankowy bez cukru (sam proszek) – 60 g czyli 2 opakowania + 90 ml mleka (do rozpuszczenia budyniu)
– 300 g konfitury z czarnych porzeczek (lub innej kwaskowej)
– 220 g masła w temperaturze pokojowej + 5 łyżek cukru pudru
Mleko, wiórki kokosowe, cukier oraz cukier waniliowy należy zagotować. W tym czasie budyń rozpuszczamy w 90 ml mleka dokładnie mieszając go trzepaczką. Gdy mleko z kokosem będzie wrzało, wlewamy do niego rozpuszczony budyń, zmniejszamy gaz i gotujemy do zgęstnienia. Ciągle mieszamy, żeby nie powstały grudki. Gęsty budyń odkładamy do ostudzenia, wówczas ucieramy miękkie masło z cukrem pudrem i na końcu łyżka po łyżce dodajemy masę kokosową. Do momentu złożenia ciasta masę można trzymać w lodówce.
Dodatkowo:
– szklanka wody z sokiem z połowy cytryny
– 4-5 łyżek kokosu na posypkę
Pierwszy blat układamy na dnie naszej blaszki (zostawiłam papier w którym piekłam biszkopt), nasączamy go wodą z cytryną. Równomiernie rozkładamy na nim konfiturę, a następnie 3/4 masy kokosowej. Przykrywamy drugim blatem, który delikatnie dociskamy, nasączamy go wodą z cytryną i wykładamy resztę masy. Ciasto wstawiamy do lodówki, a wiórki kokosowe wrzucamy na suchą patelnie i delikatnie podgrzewamy aby zmieniły kolor na lekko złocisty. Wówczas posypujemy nimi wierzch ciasta. Ja dodatkowo rozpuściłam dwie kostki gorzkiej czekolady , którą przyozdobiłam ciasto.
Z foremki wykroiłam 26 porcji. Jedna to około 220 kcal.
Smacznego!!!
Źródło przepisu: blog COOLINARNY
9 komentarzy
wedith
7 listopada 2016 at 09:50Pięknie Ci wyszło to ciasto, ładniej od mojego 🙂
Justyna
7 listopada 2016 at 17:17Nie ważne jak wygląda, ważne jak smakuje 🙂
Magdalena
7 listopada 2016 at 20:29smakowite:)
Lena B
8 listopada 2016 at 08:44Ciasto wygląda pysznie. Ślinka cieknie jak się na takie cudeńko patrzy 🙂
Justyna
8 listopada 2016 at 17:06Oj było pyszne, gorąco polecam przetestować 🙂 pozdrawiam serdecznie
Aneta
9 listopada 2016 at 14:24Zdecydowanie moje smaki 🙂 Co do wiewiórki, to kojarzę taką nazwę ciasta, ale raczej w odniesieniu do ciasta marchewkowego, więc czytając przepis szukałam tych marchewek właśnie xD
Justyna
9 listopada 2016 at 19:12O proszę, a ja nie wiedziałam, że taka nazwa funkcjonuje dla ciast marchewkowych 🙂
teresa
15 listopada 2016 at 17:04Piekłam to ciasto, jest superowe. Dzięki za przepis godny polecenia.
Justyna
15 listopada 2016 at 17:36Witam Pani Tereso, ciesze się, że przepis się przydał i polecam się na przyszłość:-) pozdrawiam