U mnie znów beza 🙂 Chyba podświadomie wybieram teraz ciasta do których potrzebne są tylko żółtka, a potem z zadowoleniem stwierdzam: „ojej znów zostały mi białka, chyba będzie torcik bezowy :-)” Pokochałam ten rodzaj deseru, a co najważniejsze posmakował też bardzo mojej drugiej Połówce. Połączenie bezy z kremem cytrynowym jest rewelacyjne gdyż całość nie wychodzi za słodka. Ciasto po prostu rozpływa się w ustach 😆
Składniki na torcik o średnicy około 18 cm (wielkość podstawki od filiżanki)
– 2 białka
– 100 g drobnego cukru
– szczypta soli
Krem cytrynowy:
– 60 g miękkiego masła
– 250 g mascarpone lub serka kremowego
– sok i skórka z dwóch cytryn
– pół szklanki cukru pudru (lub do smaku)
Białka wraz z solą ubijamy na sztywną pianę. Pod koniec ubijania partiami dodajemy cukier (każdą kolejną partie cukru dodajemy gdy poprzednia się rozpuści). Blaszkę wykładamy papierem do pieczenia i odrysowujemy na niej dwa okręgi. Wykładamy masę i pieczemy 90 min w 110 stopniach. Studzimy przy bardzo lekko uchylonym piekarniku.
Masło ucieramy wraz sokiem i skórką z cytryny. Dodajemy cukier i znów ucieramy. Na koniec dodajemy mascarpone i miksujemy chwilę do połączenia składników. Masę na czas pieczenia bezy należy wstawić do lodówki.
Na pierwszy bezowy blat nakładamy krem, następnie lekko dociskamy drugi bezowy blat i nakładamy resztę kremu. Torcik ozdabiamy kostką gorzkiej czekolady roztopionej w kąpieli wodnej. Ciasto wkładamy do lodówki.
Z tego mini torcika wychodzi 6 porcji. Jedna porcja to 370 kcal.
3 komentarze
~gin
24 października 2013 at 19:59Wygląda cudnie 🙂 Ja też na nadmiar białek nigdy nie narzekam 😉
~Qchenne kaprysy
5 lutego 2014 at 11:33Zafascynowały mnie kremy z dodatkiem serka i z pewnością zagoszczą w towarzystwie moich wypieków. Taka odskocznia od kremów budyniowych, najpopularniejszych w tym czasie. Pozdrawiam 🙂
Justyna
5 lutego 2014 at 13:09Taki krem smakuje zupełnie inaczej, chociaż obydwa są pyszne. Moim zdaniem masy z serka są szybsze do przygotowania:-) pozdrawiam