Mam dziś dla was prawdziwy rarytas, który znalazłam na blogu Kulinarne Inspiracje. Powiem szczerze, że był to niezwykły przysmak (był ponieważ przetrwał tylko dwa dni). Sernik prawie klasyczny, a jednak inny niż wszystkie. Zarówno spód, jak i wierzch to ciasto kruche, ale góra została wymieszana z czekoladowymi kropelkami, ktore nadały sernikowi zupełnie innego, ciekawego smaku. Największą zaletą tego ciasta jest właśnie jego wierzch, ponieważ ciasto jest idealnie kruche i niezwykle smaczne. Polecam wszystkim serdecznie.
Składniki na tortownicę 25 cm:
Ciasto:
– 150 g miękkiego masła
– 1 jajko
– 120 g cukru
– 1 cukier waniliowy
– 330 g mąki
– 1/2 łyżeczki soli
– 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
– 200 g kropelek czekoladowych (wymieszałam 100 g kropelek z pokrojoną czekoladą)
Masa serowa:
– 1 kg sera na serniki (kupiłam gotowy w wiaderku)
– 3 jajka
– 2 cukry waniliowe
– 2 budynie waniliowe bez cukru
– 120 g cukru
Najpierw szykujemy ciasto. Miękkie masło ucierami z cukrami i jajkiem. Dodajemy mąkę z proszkiem do pieczenia i solą i zagniatamy ciasto rękoma. Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni, a foremkę wykładamy papierem do pieczenia. Szykujemy masę serową. Pamiętamy, że wszystkie składniki na masę serową muszą mieć temperaturę pokojową. Jajka ucieramy z cukrami. Dodajemy ser i krótko miksujemy. Na końcu dodajemy budynie i miksujemy do momentu ich połączenia z pozostałymi składnikami. 1/3 ciasta (ja dałam prawie połowę) należy rozwałkować w tortownicy (lub poprostu rozgnieść ciasto w tortownicy rękoma). Wylewamy twaróg. Pozostałą część ciasta łączymy z czekoladą i kruszymy je na masę serową. Pieczemy około 70 minut. Studzimy w zamkniętym, a potem lekko uchylonym piekarniku.
Z formy otrzymamy około 16 porcji. Jedna to 380 kcal.
Smacznego!!!
5 komentarzy
~domowacukierniaewy.blox.pl
4 maja 2015 at 11:45Mmm, prezentuje się rewelacyjnie, uczta smaku! 🙂
~CzzK
20 czerwca 2015 at 09:30Ad „gotowego sera z wiadereczka” – nigdy więcej go nie kupię. Zapamiętałam dokładnie tą zapadła maź, która w niczym nie przypominała sera – i więcej się tak nie nabiorę. Niestety nie pomyliłam się – sprawdziłam – i nie kupiłam niewłaściwego serka:)
A serniczek brzmi pycha- na pewno spróbuję:) Pozdrawiam!
Justyna
20 czerwca 2015 at 11:21Ja nie miałam az tak przykrych doświadczen z serami gotowymi:-) Niestety nie zawsze mam dostęp do prawdziwego twarogu. A przepis serdecznie polecam i pozdrawiam:-)
~Krzychu
23 lipca 2015 at 12:33Pytanie w kwestii budyniu – ugotować budyn zgodnie z instrukcja na opakowaniu i dodać (ciepły, zimny?) czy też wsypać tylko proszek budyniowy do masy?
Justyna
23 lipca 2015 at 12:46Należy tylko wsypać proszek budyniowy do masy. Pozdrawiam serdecznie