To ciasto to była moja Świąteczna propozycja, chociaż bardzo długo się nad nią zastanawiałam. Najpierw chciałam jakieś ciasto przekładane z masą, myślałam że może Pani Walewska. Potem stwierdziłam, że przydałoby się coś na szybko bez pieczenia, a na końcu stwierdziłam że mam ochotę na chałwę 🙂 I w ten właśnie sposób powstał mój przekładaniec na herbatnikach z budyniową masą chałwową oddzieloną od herbatników powidłami śliwkowymi, które fajnie zrównoważyły słodki smak chałwy. A do tego polewa z gorzkiej czekolady. Mówię wam coś pysznego 🙂 Zarówno Moja Druga Połówka jak i wszyscy w domu byli zachwyceni.
Składniki na blaszkę 24×24 cm:
Budyń chałwowy:
– 0,5 litra mleka
– 2 łyżki mąki ziemniaczanej
– 2 łyżki mąki pszennej
– 2 jajka
– 3 łyżki cukru (można pominąć, ciasto i tak jest bardzo słodkie)
– 300 g chałwy (pomieszałam kilka smaków)
– 150 g miękkiego masła
Dodatkowo:
– duże opakowanie herbatników
– mały słoiczek powideł śliwkowych
– tabliczka gorzkiej czekolady 70%
– 100 ml śmietanki kremówki 36%
Do dość dużej miski wlewamy połowę mleka, jajka, obie mąki oraz rozkruszoną chałwę. Mieszamy wszystko razem dokładnie, najlepiej trzepaczką żeby składniki dobrze się połączyły. Drugą połowę mleka zagotowujemy wraz z cukrem i dodajemy mieszankę chałwową. Gotujemy na małym ogniu, początkowo cały czas mieszając by nie było żadnych grudek. Gotujemy do momentu zgęstnienia budyniu. Odkładamy budyń do ostudzenia. Masło ucieramy na puch i stopniowo dodajemy do niego budyniu (połączyłam wszystko mikserem).
Blaszkę wykładamy papierem do pieczenia. Na dnie układamy warstwę herbatników, którą cienko smarujemy powidłami. Następnie układamy warstwę chałwową, znów herbatniki które lekko dociskamy rękami, powidła i masę. Warstwy układamy wedle uznania, u mnie wyszły dwie i pół :-). Ciasto wkładamy do lodówki, w tym czasie podgrzewamy kremówkę i do ciepłej wrzucamy połamaną czekoladę. Mieszamy do momentu rozpuszczenia czekolady i połączenia składników. Gdy masa zacznie delikatnie tężeć przelewamy ją na ciasto i spowrotem wkładamy ciasto do lodówki. Po trzech godzinach można się zajadać 🙂
Z blaszki wykroiłam 16 porcji. Jedna to 350 kcal
33 komentarze
~Crispy Biscuits
26 kwietnia 2014 at 09:52Do tej pory jadłam tylko jedno ciasto z masą chałwową, było przepyszne. Chętnie spróbowałabym też Twojego, bo latem nie przepadam za staniem przy gorącym piekarniku 🙂
Justyna
26 kwietnia 2014 at 09:55Serdecznie polecam bo to wyszło bardzo smaczne, zwłaszcza dla wielbicieli chałwy:-)
~bogi
19 grudnia 2014 at 13:39Czy do masy daje się całe jajka czy żółtka?
Justyna
19 grudnia 2014 at 13:53Do tej masy dodałam całe jajka.
~magda
26 kwietnia 2014 at 10:45aaaa, chcę, chcę! chcę kawałek albo dwa! :))
~panimagoga
26 kwietnia 2014 at 12:40Bardzo fajna propozycja. Też myślę ostatnio o jakimś chałwowcu;)
~Domowe Wypieki
26 kwietnia 2014 at 12:56Mniam 🙂 Szybkie i pyszne !
~zyciezapetytem
26 kwietnia 2014 at 13:07Wygląda niesamowicie pysznie! Koniecznie muszę je przygotować, bo uwielbiam chałwę i już czuję, że będzie prawdziwą pysznością 🙂
~kulinarna148
26 kwietnia 2014 at 14:57Wspaniały ten chałwowiec, jeszcze nie widziałam budyniu chałwowego 🙂
Pozdrawiam i zapraszam do mnie.
~Magda
30 kwietnia 2014 at 09:07Porywam przepis, na pewno wypróbuję!! Uwielbiam ciasta chałwowe;) Pozdrawiam
Justyna
30 kwietnia 2014 at 09:22Mam nadzieję że będzie smakować:-)
~Ania
2 maja 2014 at 13:01Przepysznie wygląda.Muszę tez taki zrobić.Pozdrawiam
~jolanta
14 maja 2014 at 16:44Wczoraj przeczytałam przepis,dzisiaj robię te pyszności dla Mai i jutro zawiozę jej do Radzynia Podl..Mam nadzieję że będzie smakowało bo wygląda smakowicie.Pozdrawiam
Justyna
17 maja 2014 at 23:11Ojej to mam nadzieję, że smakowało:-) Pozdrawiam
~Bogusia
19 maja 2014 at 19:30Przetestowane 🙂
Pyszne słodko-kwaśne połączenie.
Jednak troszkę za „ciężkie”.
Justyna
19 maja 2014 at 20:33Ale najważniejsze że smakowało:-) Pozdrawiam
~Iza
30 października 2014 at 08:22wczoraj je zrobilam i wyszlo rewelacyjnie! maz i znajomi z pracy bardzo zachwalali:) jedyna zmiane jaka wprowadzilam bylo dodanie dzemu porzeczkowego zamiast powidel i nie dodalam ani grama cukru:)
polecam bo pychotka!
Justyna
30 października 2014 at 08:55Bardzo sie ciesze, że smakowało. A z cukrem masz rację, ciacho jest wyjątkowo słodkie więc można z niego zrezygnować:-)
~ana
22 grudnia 2014 at 14:11Łyżki płaskie czy czubate mąki?
Justyna
22 grudnia 2014 at 20:20Do masy dodajemy płaskie łyżki mąki:-) pozdrawiam
~Magda
17 lutego 2015 at 08:13Ciasto robiłam już wielokrotnie;)) Jest po prostu przepyszne!
http://z-milosci-do-slodkosci.blogspot.com/2015/02/ciasto-chawowe-na-zimno.html
Justyna
17 lutego 2015 at 08:29Wyszło Ci świetnie, aż narobiłaś mi smaka na jego powtórzenie:-) pozdrawiam serdecznie
~Ewelina
17 kwietnia 2015 at 09:33Ciasto zrobiłam wczoraj. Dodałam zamiast powideł śliwkowych dżem z czarnej porzeczki i zrobiłam je na kakaowych herbatnikach. Leżało całą noc zawiniętę w lodówce, żeby smaki się przegryzły. Smak nie do opisania. Bardzo dobre ciasto, szybkie i dla chałwożerców.
Justyna
17 kwietnia 2015 at 22:29Cieszę się że smakowało, ja osobiście też je bardzo lubię:-) Pozdrawiam serdecznie
~sylwia
7 maja 2015 at 21:46jutro moje urodziny a ciasto wlasnie powedrowalo do lodowki 🙂 mam nadzieje, ze bedzie pyszne 🙂 pozdrawiam
Justyna
7 maja 2015 at 22:10W takim razie już dzisiaj życzę wszystkiego najlepszego no i mam nadzieję że ciasto będzie smakowało:-)
~Paulina
30 października 2015 at 17:24Czy w momencie podgrzewania śmietana nie zwazy się?
Justyna
30 października 2015 at 21:33Jeżeli tylko ją podgrzejesz a nie zagotujesz, to śmietana sie nie zważy:-)
Lucy
22 listopada 2016 at 07:02Wygląda super! To jest ciasto, które lada dzień zrobię 🙂 Już się nie mogę doczekać tego smaku 😀
Zapraszam również do siebie 🙂
http://kuchnianasliwkowymszlaku.blog.pl/
Justyna
22 listopada 2016 at 11:16Mam nadzieję, że będzie smakować 🙂 pozdrawiam
Ania
13 kwietnia 2017 at 21:43W tym przepisie chalwe gotuje sie z budyniem,w wersji z dzemem i biszkoptami dodana jest do utartego masla. Kaka wersja jest lepsza?
Justyna
14 kwietnia 2017 at 08:03Cześć Aniu, jak dla mnie obie wersje smakują pysznie. Różnica polega na tym, że w cieście gdzie chałwę gotuje się z budyniem jest ona bardziej kremowa. A w opcji gdzie dodaje się ją do masła są wyczuwalne jej drobne kawałki. Ja osobiście uwielbiam chałwę więc wybrałabym tą druga opcję, gdzie są wyczuwalne kawałki chałwy 🙂 Pozdrawiam serdecznie i życzę Wesołych Świąt
Ania
14 kwietnia 2017 at 09:08Zrobie wiec tak jak jest w przepisie,kremowa wersje zostawie na nastepna okazje. Juz sie nie moge doczekac efektu,mama uwielbia chalwe,bedzie miec niespodzianke,prawdopodobnie nigdy nie robila takiego ciasta. Pozdrawiam i rowniez zycze wesolych swiat:)