Wielbiciele białej czekolady – dzisiaj będzie coś dla was 🙂 Już od dawna nie robiłam żadnych pralinek czy ciasteczek – jak dla mnie chyba szybciej jest przygotować jakieś ciasto. Ale te trufelki znalezione na blogu Wypieki i Dania z Pasją tak mnie urzekły, że postanowiłam sie skusić. I było warto 🙂 Użyłam do nich białej czekolady z drobno posiekanymi orzechami, więc dla mnie efekt końcowy był jeszcze lepszy. Z tym migdałem w środku oraz wiórkami kokosowymi smakowały naprawdę jak rafaello. Moja Druga Połówka nie jest wielbicielem białej czekolady, ale i tak stwierdził że trufelki same w sobie wyszły bardzo fajne. No i nie trzeba nad nimi długo stać – dość szybko się je przygotowuje 🙂
Składniki na około 20 sztuk takich jak na zdjęciu:
– 200 g białej czekolady (moja była z drobnymi orzeszkami)
– 7 łyżek śmietanki kremówki 36%
– 1/2 szklanki wiórek kokosowych + wiórki do obtoczenia
– garść migdałów
Białą czekoladę rozpuszczamy w garnuszku z grubym dnem wraz ze śmietanką. Po dokładnym rozpuszczeniu i połączeniu składników dodajemy wiórki kokosowe i całość dokładnie mieszamy. Odstawiamy do ostygnięcia (ale nie zastygnięcia) najlepiej do lodówki – będzie szybciej. Nabieramy łyżeczką lub ręką niewielką porcję układamy na środku migdał i formujemy dowolny kształt pralinki. Gotowe obtaczamy w wiórkach kokosowych. Trufelki przechowujemy w lodówce. Jednak przed podaniem lepiej je na chwilkę wyjąć by nie były zbyt zimne.
Jeden trufelek (w zależności od wielkości) to około 90-100 kcal.
11 komentarzy
~Henia
5 lutego 2015 at 08:58Polecam smaczne domowe kuleczki
http://dobrakuchniamamy.blogspot.com/2014/11/domowe-raffaello.html
~mkr
5 lutego 2015 at 09:30Pycha, zapraszam na blyskawiczne faworki
http://mojekuchennerewelacje.blogspot.com/2015/01/byskawiczne-faworki-z-ciasta.html
~Ania
24 kwietnia 2015 at 08:33Pyszne, ja polecam domowy wyrób serów np feta camembert parmezan http://blog.winoiser.com
~Mariza
5 lutego 2015 at 12:35Ja robię czasem podobne, ale ze słodzonego mleka sondensowanego, do którego dodaję 6 żółtek, a potem podgrzewam na gazie albo w kąpieli wodnej, ciągle mieszając, dopóty, dopóki masa nie zgęstnieje i nie zacznie się odklejać od dna. Potem schładzam (w lodówce), a następnie z masy robię małe kuleczki i obtaczam w wiórkach kokosowych. Można też użyć grubego cukru zamiast kokosa. W oryginalnym przepisie wkłada się je do malusich papierowych foremek i ozdabia jeszcze goździkiem 😉 Nazywają się beijinhos de coco i pochodzą z Brazylii. Pamiętam, że robiły furorę na wszystkich portugalsko-brazylijskich imprezach, które oganizowaliśmy. 😀 Coś czuję, że wykorzystam Twój przepis i pobawię się przez weekend 😀
Pozdrawiam słonecznie!
Justyna
5 lutego 2015 at 12:58Brzmi naprwadę ciekawie. Takiego przepisu nie znałam. Podaj proszę dokładne proporcje mleka skondensowanegp. Z chęcia wpróbuje. Miłego weekendu:-)
~foodmania
5 lutego 2015 at 20:12prezentują się bardzo kusząco 🙂
~dlaurody
9 lutego 2015 at 10:02Wygląda smacznie:)
Justyna
9 lutego 2015 at 10:46I takie bylo:-)
Karolina
17 czerwca 2015 at 12:28Super blog 😉 Powodzenia 😉 Będę zaglądać regularnie.
PS: Zapraszam do mnie. http://sportnapismie.blog.pl/
~Izabela A.
11 września 2015 at 15:52Super przepisy 🙂 I fajnie, że podana jest przybliżona ilość kalorii, ponieważ nigdzie nie mogłam czegoś podobnego znaleźć a gotuję właśnie dla „liczących kalorie bo siłownia”. Pozdrawiam ^_^
Justyna
11 września 2015 at 16:18Cieszę się, że się przydało i życzę smacznego. Pozdrawiam serdecznie PS. Ja mam w domu liczącego kalorie bo bieganie:-)