Rewelacyjny przepis znalazłam na blogu Niebo na talerzu. Już dawno nie trafiłam na takie pyszności, które wyszły za pierwszym razem bez żadnego zastrzeżenia. Co prawda przepis jest naprawdę prosty, ale czasem nawet przy najprostszych rzeczach zdarzają się wpadki. W oryginale był to sernik pieczony w dużej tortownicy, czyli przy sporej ilości składników. Po zmniejszeniu ich o połowę okazało się, że idealnie dopasowały się do standardowej foremki na muffiny (12 sztuk), no i nie musiałam iść do sklepu po więcej sera :-). Poza tym uważam, że w formie babeczek prezentowały się naprawdę uroczo. Sernik czekoladowy wyszedł idealnie kremowy, bita śmietana dzięki żelatynie pozostała zwarta, jest to przepis na przepyszny deser. Polecam serdecznie.
Składniki na 12 standardowych muffinek:
Masa serowa:
– 350 g mielonego twarogu (lub sera na serniki)
– 0,5 tabliczki gorzkiej czekolady 70% kakao (czyli 50 g)
– 100 ml śmietanki kremówki 30%
– 2 jajka
– 0,5 szklanki cukru
– 1 łyżka mąki ziemniaczanej
Śmietankę podgrzewamy i do ciepłej dodajemy połamaną czekoladę. Mieszamy do momentu jej rozpuszczenia. Odstawiamy do lekkiego ostudzenia. Resztę składników miksujemy do momentu ich połączenia. Na końcu dodajemy czekoladę. Formę na muffiny wykładamy papilotkami i przelewamy do nich masę do wysokości około 2/3 papilotki. Pieczemy 45-50 minut w 160 stopniach. Po ostudzniu szykujemy bitą śmietanę.
Bita śmietana:
– 150 ml śmietanki kremówki 30 lub 36%
– 1,5 łyżki cukru
– 1 płatek żelatyny (lub łyżeczka sproszkowonej – rozpuszczonej w niewielkiej ilości wody)
– 50 g gorzkiej czekolady
Śmietankę ubijamy z cukrem pudrem. Na końcu dodajemy rozpuszczoną żelatynę, wlewając ją cienkim strumieniem i ciągle miksując. Masą uzupełniamy papilotki i i wstawiamy muffiny do lodówki. Gdy bita śmietana stężeje rozpuszczamy 50 g czekolady i polewamy nią nasze serniczki. Moja Druga Połówka mówi, że można było dodać do czekolady śmietanki żeby była mniej łamiąca się. Decyzja należy do was 🙂
Jedna muffina to 370 kcal.
Smacznego!!!
2 komentarze
Alicja
14 lutego 2016 at 17:20Wyglądają tak cudnie, że muszę je wypróbować!
Justyna
15 lutego 2016 at 08:39Polecam serdecznie;)