Sernik z kajmakiem wyszedł rewelacyjny. Miałam obawy, że będzie zdecydowanie za słodki. Bo nie dość, że herbatniki w spodzie to jeszcze cukier no i sama masa kajmakowa. Ale wcale za słodki nie wyszedł. Wyszedł wręcz idealny. Spodobała mi się opcja, że nie do całej masy serowej dodajemy kajmak. Dzięki temu powstały dwie warstwy, które fajnie ze sobą współgrały. Mam wrażenie że to ciasto będzie pasować zarówno na co dzień jak i od święta, mam na myśli np. święta wielkanocne, które właśnie się zbliżają.
Sernik z kajmakiem, przepis na tortownicę 22-23 cm:
Spód ciasteczkowy:
- 150 g ciastek (herbatników)
- 50 g masła
- cynamon do smaku
Ciasteczka mielimy w blenderze na piasek. Masło rozpuszczamy. Łączymy jedno z drugim, do smaku dodajemy cynamon. Mieszamy widelcem, aż cały ciasteczkowy piasek oblepi się masłem. Foremkę wykładamy papierem do pieczenia. Na spód wykładamy masę ciasteczkową dokładnie ją ugniatając (np. dnem szklanki). Wstawiamy do nagrzanego piekarnika do 170 stopni i pieczemy 13-15 minut. Odkładamy do lekkiego ostudzenia
Masa serowo kajmakowa:
- 600 g twarogu
- 0,5 szklanki cukru
- 2 jajka
- 0,25 szklanki kremówki (3-4 łyżki)
- 1 czubata łyżka mąki ziemniaczanej
- 300 g kajmaku (podzielonego: 2x 150 g)
Do twarogu dorzucamy cukier oraz jajka i krótko razem miksujemy (tylko do momentu połączenia składników). Dodajemy kremówkę i mąkę i znów krótko miksujemy. Masę dzielimy na pół. Do jednej dorzucamy 150 g kajmaku i jeszcze raz krótko miksujemy. Pozostałe 150 g krówki można odrobinę podgrzać, jeżeli jest mocno zbita.
Na ciasteczkowy spód wykładamy twarogową masę kajmakową. Następnie małymi łyżeczkami robimy kleksy lekko podgrzanego kajmaku. Kleksy delikatnie rozsmarowujemy po powierzchni patyczkiem. Na końcu wykładamy resztę czystej masy twarogowej. Pieczemy 60 min w 170 stopniach. Studzimy w lekko uchylonym piekarniku. Po wystudzeniu szykujemy polewę.
Polewa:
- 50 g gorzkiej czekolady
- 70 ml śmietanki kremówki
Śmietankę podgrzewamy. Dodajemy do ciepłej połamaną czekoladę i mieszamy tak długo, aż czekolada się rozpuści, a składniki połączą. Wylewamy na sernik i wstawiamy go do lodówki. Sernik najlepiej smakuje, gdy naprawdę porządnie stężeje. Moim zdaniem jest to następnego dnia.
Z foremki wykroiłam 14 porcji. Jedna to 320 kcal
Smacznego!!!
Justyna
PS. Źródło przepisu blog Moje Wypieki
No Comments