Markizy, kto ich nie pamięta z dzieciństwa i nie tylko. Uwielbiałam te ciastka i na blogu Kuchnia Prezydentowej udało mi się znaleźć przepis który naprawdę wiernie je odwzorowuje. Markizy te wykonuje się naprawdę dość szybko. Najważniejsze to aby uważać na ciastka w piekarniku, nie należy ich przesuszyć gdyż będą za kruche. Ja moje ciasteczka zrobiłam dość płaskie przez co same w sobie wyszły kruche. Myślę że następnym razem dołożę trochę ciasta, żeby były grubsze, wówczas powinny wyjść bardziej miękkie czyli idealne 🙂
Składniki na około 40 sztuk:
Ciasto:
– 100 g czekolady gorzkiej lub deserowej
– 200 g masła
– 100 g cukru
– 1 żółtko
– 300 g mąki
– 3 łyżki likieru amaretto (opcjonalnie)
Krem:
– 200 g białej czekolady
– 6 łyżek mascarpone
– cukier puder do posypania
Czekoladę należy rozpuścić w kąpieli wodnej, a następnie odstawić do schłodzenia. Schłodzoną wymieszać z masłem, cukrem, mąką i żółtkiem, całość zagnieść, owinąć w folię i wstawić na godzinę do lodówki. Po tym czasie rozwałkować ciasto i wycinać ciasteczka. Moje miały około 4 cm średnicy i około 0,3 cm wysokości (następnym razem będą mniejsze i wyższe i tak też polecam). Układamy je na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia i pieczemy w 180 stopniach około 10 min ( u mnie 8 by wystarczyło). Przygotowujemy krem mieszając rozpuszczoną w kąpieli wodnej czekoladę z serkiem mascarpone. Krem wstawiamy na pół godziny do lodówki by stężał. Ciasteczka przekładamy gdy będą już całkowicie ostudzone. Nakładamy krem i dociskamy go drugim ciastkiem, nadmiar kremu zbieramy łyżeczką. Ciastka posypujemy cukrem pudrem. Najlepiej przechowywać je w chłodnym miejscu.
Jedna markiza (czyli dwa ciasteczka przełożone kremem) to równowartość 240 kcal. Jedno ciasteczko bez kremu to ok. 80 kcal
Smacznego!!!
7 komentarzy
kulinarna148
8 lipca 2013 at 11:05Uwielbiam markizy ale takich domowych jeszcze nie jadłam.
Zapraszam do mnie na ciasto herbaciane.
Justyna
8 lipca 2013 at 11:26Z chęcią zerknę gdyż ciasta herbacianego jeszcze nie jadłam
~Jagienka
8 lipca 2013 at 12:14ale ladnie wyglądają – chętnie bym się skusiła na jedno do kawki 😉
~Qchenne-inspiracje, Małgosia
8 lipca 2013 at 16:02Bajka ! Domowe wypieki są najlepsze. Z chęcią wypróbuję Twój przepis.
Justyna
8 lipca 2013 at 16:30Serdecznie polecam, a przy okazji: zdjęcia kuchni na Twoim blogu są rewelacyjne. Skąd je wzięłaś?
~Kaziu
21 grudnia 2014 at 18:46SUPER CIASTECZKA!!!! ZJARAŁY mi się w piekarniku. Jakby tego było mało… Zalały mi się tym mazistym kremem… Postanowiłem zrobić tartę. Smacznego i powodzenia przy konsumbcji.
Justyna
22 grudnia 2014 at 12:45Każdy piekarnik działa inaczej, a ciastka trzeba obserwować. Najprawdopodobniej piekły się za długo. Mam nadzieję, że chociaż tarta smakowała. Pozdrawiam