Ciasto 3 BIT. Mam wrażenie, że chyba wszyscy właściciele blogów już taki wpis posiadają. Ja się zabrałam za niego dopiero teraz, ale mimo wszystko opłacało się. Szczerze mówiąc, byłam trochę negatywnie nastawiona do tego ciasta bo myślałam, że pewnie jest trochę przereklamowane. Tymczasem – niespodzianka. Ciasto strasznie mi posmakowało. Moja Druga Połówka mówi, że strasznie słodkie, ale i tak wcinał, aż mu się uszy trzęsly 🙂 Mi natomiast ta słodkość nie przeszkadzała i wręcz przeciwnie, miałam wrażenie że masy świetnie się uzupełniają. Przepis zaczęrpnęłam z bloga Przepisy Aleksandry i jej Mamy. Polecam serdecznie zwłaszcza, że jest to ciasto, które bez pieczenia nie wymaga od nas dużej uwagi.
Składniki na blaszkę 20×20 cm:
Masa budyniowa:
– 2 żółtka
– 2 szklanki mleka
– niecałe pół szklanki cukru
– opakowanie budyniu waniliowego bez cukru
– 3 pełne łyżki mąki pszennej
– 200 gramów masła
Dodatkowo:
– około 36 sztuk herbatników (użyłam pełnoziarnistych)
– duża puszka kajmaku
– 500 ml śmietanki kremówki 36%
– 2 zagęstniki do śmietany ( śmietan -fix)
– 2 kostki gorzkiej czekolady starte na tarce
Najpierw szykujemy masę budyniową. Do garnka z grubym dnem wlewamy 1,5 szklanki mleka, masło oraz cukier i doprowadzamy do wrzenia. Do pozostałego mleka dodajemy żółtka, budyń, mąkę i dokładnie mieszamy trzepaczką by nie było żadnych grudek. Masę jajeczną przelewamy do gotującego się mleka. Zmniejszamy gaz i ciągle mieszając gotujemy budyń, aż będzie gęsty.
Foremkę wykładamy papierem do pieczenia. Na dnie układamy pierwszą warstwę herbatników, którą przykrywamy kajmakiem rozsmarowanym lekko nożem. Kajmak przykrywamy drugą warstwą herbatników (lekko je dociskając). Na herbatniki wylewamy gęsty, ciepły budyń, który znów przykrywamy herbatnikami. Gdy foremka przestygnie wstawiamy ją na noc do lodówki (minimum kilka godzin). Po tym czasie ubijamy śmietankę wraz z śmietan-fixami, wykładamy ją na herbatniki jako ostatnią warstwę i obsypyjemy czekoladą starta na tarce. Ciacho przechowujemy w lodówce.
Z blaszki wyszło około 12 dużych (lub 16 mniejszych) porcji. Jedna to około 450-500 kcal.
PS. Ja zrobiłam ciacho z połowy porcji i wystarczyło mi akurat na przetestowanie moich dwóch nowych foremek (miniaturowe keksówki)
Smacznego!!!
22 komentarze
~Piotr
16 grudnia 2014 at 10:04Miałem okazję już robić to ciasto. Jest wyśmienite. Lecz trzeba je jeść nie tak dużymi kawałkami jakby się chciało ze względu na to że jest właśnie bardzo słodkie. Szybko syci.
~mkr
17 grudnia 2014 at 09:34Pyszności, zapraszam na domowe Świąteczne Rafaello,
http://mojekuchennerewelacje.blogspot.com/2014/12/swiateczne-rafaello.html
pozdrawiam
~Obżarciuch
17 grudnia 2014 at 09:46Twój 3bit wygląda perfekcyjnie, bardzo lubię te ciasto!
polecam również moje domowe toffifee
http://oobzarciuch.blogspot.com/2014/12/domowe-toffifee.html
pozdrawiam!
~Rondel
17 grudnia 2014 at 09:48czy można poprosić chodź mały kawałeczek do porannej kawki w pracy? 🙂
zapraszamy do nas na inne przepisy ciast jak batonik
http://ronddel.blogspot.com/search?q=ciasto+batonik+przepisy
~henia
17 grudnia 2014 at 10:38mój sposób na CIASTO 3BIT
http://dobrakuchniamamy.blogspot.com/2014/12/ciasto-3-bit.html
~bg
17 grudnia 2014 at 10:40pyszności!
http://kuchniabezglutenu.blogspot.com/2014/11/ciasteczka-kokosowo-cynamonowe.html
~ania
17 grudnia 2014 at 11:59super cisto, ja polecam domowy wyrób serów, feta, camembert, koryciński i inne lub cydu, miodów pitnych i win a na nóżki kapcie góralskie http://blog.winoiser.com
~dobre-rady-pomoc
9 stycznia 2015 at 19:08Co tu dużo pisać, wyśmienite, apetyczne ciasto.
Zapraszam na śmietanowca na zimno:
http://www.dobre-rady-pomoc.blogspot.nl/2015/01/smietanowiec-la-sernik-na-zimno.html
~Kopalnia Smaku
17 grudnia 2014 at 12:30hmm, brzmi przekonująco:) od siebie polecam desernik wiśniowy:
http://kopalniasmaku.pl/przepisy/165-100148-desernik_wisniowy.html
~wedelka
16 grudnia 2014 at 10:40Uwielbiam 🙂 I robiłam go nawet całkiem niedawno 🙂
~(Nie)Perfekcyjna Pani Żona
17 grudnia 2014 at 09:50Super! Od jakiegoś czasu jestem fanką ciast bez pieczenia, na herbatnikach! Dlatego na pewno wykorzystam ten przepis! Tym bardziej, że ciasto wygląda na bardzo pyszne 😉
Zapraszam na mojego bloga:
http://perypetiemlodejzony.blog.pl/
Justyna
17 grudnia 2014 at 10:19W takim razie serdecznie polecam i pozdrawiam
~tss
17 grudnia 2014 at 10:16Coś mniej słodkiego może? Czekoladowy orzechowiec z mascarpone – http://www.stachurska.eu/?p=5502 .
~ewka
17 grudnia 2014 at 10:25Rewelacyjne ciasta 3 BIT moje ulubione, szybko się robi a do tego jest przepyszne. Polecam tez moje ciasta na święta
http://www.ewa-gotuje.pl/przepisy-na-ciasta-k1.html
~bułka z chlebem
17 grudnia 2014 at 12:45Bardzo lubię to ciasto, a do siebie zapraszam na pyszne ciasto krakers z brzoskwiniami bez pieczenia
http://bulkazchlebem.pl/ciasto-krakers-bez-pieczenia
~UlubionePrzepisyBarbary
17 grudnia 2014 at 13:24Ciacho wygląda rewelacyjnie, aż chciałoby się zjeść monitor, szkoda że to nie możliwe:-( (sorki łasuch ze mnie). I tak cudnie ukrojone, zwykle pięta się mieszają, a tu proszę, jak z pod linijki.
Pozdrawiam i życzę udanych świat, a w przewie krzątaniny świątecznej zapraszam czasem do mnie:-)
Justyna
17 grudnia 2014 at 13:51Dziękuję bardzo za miłe słowa. Pozdrawiam i również życzę udanych świąt. A na bloga z ciekawoscią zaglądne:-)
~Twój Raj
18 grudnia 2014 at 18:56Wygląda przepysznie ale patrząc na przepis to zrobiłbym ….tak jak twoja połówka czyli dałbym o połowę mniej cukru !!!!
Justyna
18 grudnia 2014 at 23:28Jest to zawsze jakieś wyjście:-) Pozdrawiam serdecznie
~justyna
14 listopada 2015 at 12:51Masa budyniowa rozwarstwiła mi się na budyń i rozpuszczone masło, muszę poszukać innego przepisu na nią, ta mi nie odpowiada
~Anna
14 listopada 2015 at 21:38Od kilkunastu lat piekę, ale pierwszy raz robiłam masę budyniową z topionym masłem. I niestety baaaardzo się zawiodłam. Masło się oddziela, odlałam chyba połowę. Przysporzyło mi to niemało kłopotów. Próbowałam na sitku, przekładałam z gara do gara…. Brak słów. Raczej poszukam innego przepisu. Pozdrawiam.
Justyna
15 listopada 2015 at 11:01To była również moja pierwsza masa budyniowa z masłem, które podgrzewamy, ale na szczęście sie udała. Zawsze można przygotować klasyczną masę budyniową. Pozdrawiam