Właściwie to nie wiem dlaczego nie wpadłam na ten przepis sama tylko musiałam podejrzeć u teściowej 🙂 Przecież to chyba najprostsze i najszybsze ciasto świata (no dobra jak nie masz miksera planetarnego to trzeba dołożyć z 5 minut). Generalnie biszkopt można robić ze wszystkimi owocami. Jednak teraz jak mamy dostęp do dość tanich jabłek to, aż żal ich nie wykorzystywać. Zazwyczaj w biszkoptach trzeba bawić się w oddzielanie białek od żółtek i ubijać je osobno. Powiem Wam szczerze, że strasznie tego nie lubię. Dlatego korzystam z przepisu na biszkopt genueński, czyli całe jajka i cukier do miksera i z głowy. Oryginalnie do biszkoptu genueńskiego dodaje się rozpuszczone masło, ja w przypadku tego ciasta (czyli idąc na łatwiznę) dolewam oleju, a ciasto dzięki temu nie wysusza się zbyt szybko. W ogóle ciacho pozostaje długo świeże, jeżeli będziecie je zawijać w folię spożywczą.
Składniki na foremkę 20×20 cm (piekarnik góra dół):
– 4 jajka w temperaturze pokojowej
– 120 g cukru
– cukier waniliowy (jedno opakowanie)
– szklanka mąki (po zmiksowaniu wydawało mi się, że ciasto jest zbyt lejące więc dodałam jeszcze łyżkę)
– szczypta soli
– pół łyżeczki proszku do pieczenia
– 125 ml oleju rzepakowego
– 3 jabłka
Wykonanie
Całe jajka plus cukier i cukier waniliowy wrzucamy do miksera i miksujemy około 10-15 minut, aż masa będzie bardzo puszysta, jasna i potroi swoją objętość. W tym czasie obieramy jabłka. Usuwamy gniazda nasienne i kroimy je w dość duże kawałki (w przypadku miksera ręcznego najpierw należy obrać jabłka, a potem zmiksować jajka). Nastawiamy piekarnik na 180 stopni i wykładamy foremkę papierem do pieczenia. Do mąki dodajemy proszek do pieczenia i całość dodajemy do jajek przesiewając przez sito. Dosypujemy sól i miksujemy krótko do momentu połączenia składników. Na końcu dolewamy olej i jeszcze raz krótko miksujemy (tylko do połączenia składników). Masę wylewamy do foremki i wciskamy w nią jabłka. Można wręcz kilka kawałków wcisnąć do samego dna. Wtedy będziemy mieli jabłka w całym cieście a nie tylko na jego wierzchu. Pieczemy około 50 minut (po 45 zaczęłam sprawdzać patyczkiem czy ciasto jest jeszcze surowe). Po ostudzeniu posypujemy ciasto cukrem pudrem
Smacznego!!!
Justyna
No Comments