Na pewno znacie taką sytuację: widzicie w sklepie pyszne owoce i już wyobrażacie sobie jak wcinacie je wieczorem siedząc na kanapie. Tymczasem sytuacja wieczorem okazuje się zupełnie inna: owoce, w tym przypadku u mnie gruszki, są wodniste i zupełnie bez smaku. No i ochota na nie przechodzi. Leżą sobie później kilka dni na stole, ale oczywiście nikt ich nie chce ich zjeść, a wyrzucić szkoda. Patrze tak na te gruszki i myślę sobie: zapiekę was w kokilkach z kruszonką i jeszcze dorzucę obrobinę czekolady i na pewno będziecie zjadliwe 🙂 No i wyszło całkiem zjadliwie. Żeby smakowo było inaczej zastąpiłam połowę mąki zmielonymi orzechami włoskimi, co oczywiście spotkało się z dezaprobatą męża, że na pewno nie będzie to smaczne, ale koniec końców wcinał aż mu się uszy trzęsły i przyznał rację, że jednak z orzechami smakuje świetnie. I tak właśnie to ja pokonałam gruszki, a nie one mnie 🙂
Składniki na 3-4 kokilki:
– 3/4 szklanki mąki (pół na pół ze zmielonymi orzechami)
– 4 łyżki cukru pudru
– 50 g zimnego masła
– 4 gruszki
– 1 kostka czekolady
– 1 łyżeczka kakao
– odrobina masła do wysmarowania foremek
Czekoladę drobno siekamy. Gruszki obieramy i kroimy w drobną kostkę. Mąkę, orzechy i cukier puder dokładnie mieszamy i dodajmy pokrojone w kostkę, zimne masło. Rozcieramy pomiędzy palcami, aż powstanie kruszonka. Kokilki smarujemy cienko masłem. Do 3 lub 4 foremek ( w zależności jak duże je macie) wrzucamy pokrojoną gruszkę – na wysokość około 3/4 foremki. Do każdej wsypujemy odrobinę czekolady i kakao. Na wierzch sypiemy kruszonkę – ile się da, ja nam nie żałowałam 🙂 Pieczemy 20 minut w 180 stopniach. Uważając, żeby tak jak ja, nie przypalić wierzchu kruszonki. Chociaż bardzo nam to nie przeszkadzało 🙂 Jemy na ciepło lub po ostudzeniu. Obie wersje są przepyszne.
Jedna kokilka to około 480 kcal (przy podanych składnikach rozłożonych do 3 foremek).
Smacznego!!!
3 komentarze
Sarna
22 sierpnia 2016 at 09:15uwielbiam połączenie gruszek z czekoladą. pyszny przepis!
Justyna
22 sierpnia 2016 at 10:13W takim razie musisz wytestowac 🙂 pozdrawiam
Dodi
6 marca 2021 at 20:40Takie gruszki można wykorzystać podwójnie jeśli najpierw ugotuje się z nich pyszny kompot, a później z tego kompotu wyciągnie i zapiecze. Robię tak od niedawna, także z innymi owocami. Polecam. Przepis super, szybki i smaczny, świetny pomysł z orzechami w kruszonce!