Miałam ostatnio dostęp do poziomek i postanowiłam je wykorzystać w jakiś ciekawy sposób. Jak się okazuje przepisów na słodkości z poziomkami wcale nie ma tak dużo, ale udało mi sie wpaść na bardzo fajną propozycję na blogu Ogrody Babilonu. Deser lodowy składa się z warstwy poziomkowej, która przyjmuje formę gęstej galaretki oraz z warstwy śmietankowo – serowej, w której też znajdują się poziomki. Warstwa owocowa fajnie równoważy słodką warstwę śmietankową, jednocześnie całość nawet po wstawieniu do zamrażarki nie zamarza na kamień (no może oprócz tych całych poziomek w warstwie śmietankowej). Bardzo fajny deser, a jego największym plusem jest to, że ze stosunkowej niewielkiej liczby składnikow otrzymujemy naprawdę dużo porcji.
Składniki na keskówkę 28×8 cm (mierzone po dnie)
Galaretka poziomkowa:
– 200 g poziomek
– 1 łyżka soku z cytryny
– 50 g cukru
– 1 płatek żelatyny
Poziomki blendujemy wraz z cukrem i sokiem z cytryny. Żelatynę rozmiękczamy około 10 min w zimnej wodzie. Następnie podgrzewamy do całkowitego rozpuszczenia i dodajemy do masy poziomkowej, dokładnie mieszając. Keksówkę wykładamy szczelnie folią spożywczą, wylewamy masę na dno i wstawiamy do zamrażarki by masa jak najszybciej stężała.
Warstwa śmietankowo – tawrogowa:
– 400 g naturalnego twarożku śmietankowego
– 3 żółtka
– 80 g cukru
– 3 płatki żelatyny
– 200 ml kremówki 36%
– około 200 g poziomek
Żółtka ucieramy z cukrem na puszystą masę. Dodajemy ser, dalej ucierając. Dodajemy płynną śmietankę i ubijamy do momentu aż masa stężeje. Na końcu dodajemy rozpuszczoną żelatynę (rozpuszczamy ja tak samo jak do warstwy poziomkowej) oraz poziomki. Całość delikatnie mieszamy i przelewamy na zastygniętą warstwę owocową. Wierzch wyrównujemy szpatułką. Wstawiamy na noc do lodówki lub na kilka godzin do zamrażarki. U mnie na zdjęciach widać, że nie zaczekałam odpowiednio długo. Warstwa poziomkowa nie zgęstniała dobrze, gdy nakładałam warstę śmietankową dlatego rozlała sie troszkę na boki. Ale w smaku nie ma to znaczenia 🙂
Z keksówki wykroiłam 14 porcji około 2 cm porcji. Jedna porcja to 170 kcal.
4 komentarze
~gin
9 sierpnia 2014 at 15:37Mmm, poziomki… Uwielbiam! Szkoda, że są tak trudno dostępne, bo zajadałbym się nimi całe lato 🙂
Niesamowicie kuszący deser 🙂
Justyna
9 sierpnia 2014 at 22:20No tak, poziomki to chyba najlepiej w swoim ogródku zasadzić. O ile ma sie taka możliwość:)
~Wiolcia
9 sierpnia 2014 at 21:34Śliczny deser:) idealny na takie upały… Zjadłabym troszkę:)
Justyna
9 sierpnia 2014 at 22:19Polecam wypróbować:-)