Cóż mogę powiedzieć o tym cieście. Znalazłam je na blogu Asi – Kwestia Smaku. Słowo chałwa pobudziło moje kubki smakowe, ponieważ chałwę osobiście uwielbiam i jak się okazało nie tylko ja 🙂 Nie robiłam jeszcze oryginalnej wuzetki ale ta chałwowa podbiła moje serce. Ciasto jeszcze nie zdążyło odleżeć swojego czasu w lodówce, a już zajadali się nim goście, którzy nie zapowiedzianie odwiedzili mojego tatę z okazji imienin – Andrzeja 🙂 Coś mi się wydaję, że wszyscy byli zadowoleni. A samo ciasto wyszło przepyszne. Świetny, puszysty biszkopt, który ani troche nie opadł. No i ta chałwowa masa – PYSZNA. Wyjadałam z miski palcami. Dałam więcej konfitury śliwkowej niż w oryginale, i jeszcze bardziej spotęgowała ona smak chałwy. Polecam wszystkim wielbicielom chałwy.
Składniki na blaszkę 25×30 cm:
BISZKOPT:
– 7 jajek (białka i żółtka osobno)
– szklanka mąki
– szklanka cukru
– 1/3 szklanki kakao
Białka ubiajmy na sztywno. Pod koniec ubijania łyżka po łyżce dodajemy cukru, do momentu wyczerpania cukru i gdy masa będzie gęsta i lśniąca. Dodajemy żółtka, krótko miksujemy, a następnie mąkę i kakao. Znów miksujemy tylko do połączenia skladników. Dno blaszki wykładamy papierem do pieczenia, boki pozostawiamy suche. Pieczemy 40 min w 170 stopniach. Po ostudzeniu kroimy biszkopt w poprzek.
NASĄCZENIE:
– sok z cytryny
– 4 lyżki likeru kawowego
– słoiczek konfitury śliwkowej (300g)
Dolny biszkopt nasączamy sokiem z cytryny i likierem. Górny nasączamy i smarujemy konfiturą od strony przecięcia.
MASA CHAŁWOWA:
– 2 łyżki żelatyny w proszku
– 500 ml śmietanki kremówki 30%
– fix do smietany (lub 2 łyżki cukru pudru)
– 300 g chałwy (użyłam 200 g sezamowej i 100g orzechowej)
Żelatynę zalewamy 3 łyżkami wody. Następnie podgrzewamy by się rozpuściła. Połowę kremówki wlewamy do rondla (pozostałą wstawiamy do lodówki) i wsypujemy do niej 200 g pokruszonej chałwy. Całość podgrzewamy, aż chałwa sie rozpuści i wtedy dolewamy do niej żelatyny. Mieszamy i odstawiamy do ostudzenia (można do lodówki, będzie szybciej). Gdy masa jest chłodna, ubijamy pozostałą kremówkę na sztywno wraz z fixem. Do ubitej kremówki dodajemy masę chałwową oraz resztę pokruszonej chałwy. Całość mieszamy lub krótko miksujemy. Masę wykładamy na dolny biszkopt i przykrywamy drugim biszkoptem: konfiturą na w stronę masy. Delikatnie dociskamy rękami.
POLEWA:
– 100 g gorzkiej czekolady
– 100 ml kremówki
Kremówkę podgrzewamy i do ciepłej wrzucamy pokruszoną czekoladę. Mieszamy do momentu połączenia obu składników. Polewę wylewamy na ciasto i wstawiamy je do lodówki. Ciasto wogóle powinno stac w lodówce.
Z takiej blachy wychodzi około 22 dość dużych kawałków. Jedna porcja to 340 kcal.
Smacznego!!!
6 komentarzy
~Magda
1 grudnia 2013 at 20:14chałwowa wuzetka, brzmi obłędnie słodko i obłędnie smacznie!
Justyna
1 grudnia 2013 at 20:38Była obłędnie smaczna i bardzo szybko zniknęła:-)
~ladylaura
1 grudnia 2013 at 20:15Bardzo apetyczna,krem kuszący .Pozdrawiam.
~COOLINARNA STREFA
1 grudnia 2013 at 22:01Świetny pomysł, smakowicie taka wersja wygląda.
~jula
1 grudnia 2013 at 22:54o, to ciekawy pomysł! 😉
~Kuchnia i Podróże
31 maja 2014 at 18:14oj to coś dla mnie uwielbiam chałwe 🙂
http://kuchniaipodroze.blogspot.com/