Nie piję ajerkoniaku często, ale uważam, że jest smaczny i ciasta z jego dodatkiem też są bardzo fajne (tak jak na przykład ten przekładaniec bez pieczenia). Dlatego gdy trafiłam na przepis na Ciasto kapitańskie wiedziałam od razu, że na pewno go przetestuję. Ciasto wyszło bardzo smaczne, ale jednocześnie bardzo słodkie. Polecam ograniczyć cukier do minimum zwłaszcza w masie ajerkoniakowej, ponieważ jak wiemy sam ten alkohol jest dość słodki. Słodzenie bitej śmietany oraz kawy do nasączenia biszkoptów też można ograniczyć do minimum. Wtedy smak powinien być optymalny (no chyba, że lubicie bardzo słodkie wypieki). Robiłam zdjęcia tego samego dnia, w którym szykowałam ciasto, stąd moja wskazówka: najlepiej żeby ciacho posiedziało minimum 12 godzin w lodówce, wtedy bardzo ładnie stężeje i dobrze będzie się go kroić. Jak widzicie u mnie na zdjęciach ciacho się co prawda nie rozlatywało, ale masy nie były jednak zbyt zwarte. No chyba, że macie w domu łasucha dla którego wygląd ciasta schodzi na drugi plan 🙂 Polecam serdecznie
Składniki na blaszkę 20×20 cm:
Biszkopt:
– 2 jajka – biała i żółtka oddzielnie
– 0,5 szklanki cukru
– 2,5 łyżki wody
– 2,5 łyżki oleju rzepakowego
– 0,5 szklanki mąki (80g)
– 2 łyżki kakao
– 0,5 łyżeczki proszku do pieczenia
– szczypta soli
Białka ubijamy z szczyptą soli. Do ubitych łyżka po łyżce dodajemy cukru i ubijamy, aż masa będzie gęsta i lśniąca. Dodajemy żółtka, olej i wodę – krótko miksujemy. Na końcu dodajemy przesianą mąkę z kakao i proszkiem do pieczenia. Całość mieszamy szpatułką. Foremkę wykładamy papierem do pieczenia, tak aby papier wystawał poza ranty foremki. Piekarnik nastawiamy na 180 stopni. Masę przekładamy do foremki, dokładnie wyrównujemy i pieczemy 20 minut. Odkładamy do wystudzenia i szykujemy masę.
Masa ajerkoniakowa:
– 370 ml mleka
– 0,5 szklanki cukru (radzę zmniejszyć ilość)
– 1 cukier waniliowy (pominęłam)
– 1,5 łyżki mąki pszennej
– 2,5 łyżki mąki ziemniaczanej
– 2 żółtka
– 100 g miękkiego masła
– 100 ml likieru jajecznego
Połowę mleka z cukrem należy zagotować. Do reszty mleka dodajemy mąki oraz żółtka i miksujemy (lub ubijamy trzepaczką) tak aby składniki dobrze się połączyły i żeby nie było grudek, wówczas przelewamy masę do gotującego się mleka. Zmniejszamy gaz i gotujemy do zgęstnienia, ciągle mieszając. Po zgęstnieniu odkładamy do ostudzenia, a po ostudzeniu ucieramy masło na puch i dodajemy do niego masę budyniową ciągle miksując, aby masa była gładka i jednolita. Na końcu dodajemy ajerkoniak. Nie wlewamy od razu całych 100 ml, żeby masa nie była zbyt rzadka. Dolewamy po trochę miksując co jakiś czas (masa nie może być lejąca).
Bita śmietana:
– 250 ml śmietanki kremówki
– 1 łyżka cukru pudru
– 1 śmietan-fix
Śmietankę kremówkę ubijamy z cukrem pudrem i śmietan fixem. Odstawiamy do lodówki.
Dodatkowo:
– około 16 sztuk podłużnych biszkoptów
– kakao
– zaparzona i ostudzona kawa (około 1 szklanki)
Biszkopt nasączmy kawą. Wykładamy na niego 2/3 kremu ajerkoniakowego. Posypujemy go cienką warstwą kakao. Biszkopty moczymy w kawie (po 1 sekundzie na stronę) i układamy je na warstwie kakao. Na biszkopty wykładamy resztę masy ajerkoniakowej, dalej bita śmietana i na końcu kakao. Ja popełniłam jeden błąd, którym sobie trochę utrudniłam więc was przestrzegam: nałożyłam masę potem biszkopty i na biszkopty dałam kakao. Przez co bardzo ciężko było mi rozsmarować pozostałą warstwę masy, ale jakoś się udało. Ciasto powinno spędzić min 12 godzin w lodówce.
Z foremki wykroiłam 12 porcji. Jedna to około 400 kcal
Smacznego!!!
Źródło przepisu: blog Zjem to!
1 Comment
Ervisha
23 października 2016 at 09:00Wygląda tak jak się nazywa „kapitańsko” 😀