Ciasto czekoladowo pomarańczowe: nazwa jakaś taka zwykła, z wyglądu też nic specjalnego. Takie przeciętne ciasto, pomyśli każdy kto go jeszcze nie spróbował. Ale dodatek dżemu pomarańczowego i to jeszcze wraz ze skórką pomarańczy wykonuje tu całą smakową robotę. Ciasto jest pyszne ale też bardzo słodkie (szukajcie dżemów z jak najmniejszą ilością cukru). Połączenie gorzkiej czekolady z pomarańczą jest świetne, chociaż doskonale mogłabym sobie wyobrazić również czekoladę z maliną (trzeba będzie spróbować). Co również wyróżnia to ciasto? Doskonale wpasowało się w moją kategorię, czyli ciasta szybkie i łatwe. Jak by się tak dobrze uprzeć to pewnie można byłoby je wykonać nawet bez miksera. Oprócz tego, że musimy rozpuścić czekoladę wraz z masłem to resztę składników wystarczy po prostu dokładnie wymieszać i gotowe 🙂 Moje ciasto wyszło trochę zakalcowe w środku, ponieważ dodałam dżem trochę „na oko” i prawdopodobnie było go za dużo, ale nam to nie przeszkadzało, ponieważ ciasto konsystencją przypominało brownie, które bardzo oboje z mężem lubimy.
Składniki na tortownicę o średnicy 20cm:
– 125 g masła
– 100 g gorzkiej czekolady (użyłam 70% kakao)
– 300 g dżemu pomarańczowego, najlepiej wraz ze skórką z pomarańczy ( i najlepiej z jak najmniejszą ilością cukru)
– 150 cukru (dałam 100 g, a najlepiej byłoby ograniczyć do 50 g)
– 2 jajka (roztrzepane widelcem)
– szczypta soli
– 150 g mąki pszennej
– 1 łyżeczka proszku do pieczenia
– czubata łyżka kakao (można pominąć)
Masło i czekoladę wrzucamy do garnka z grubym dnem. Podgrzewamy i mieszamy do momentu, aż składniki dokładnie się rozpuszczą i połączą. Masę czekoladową przelewamy do miski. Do masy dodajemy dżem, cukier i jajka. Krótko miksujemy. Następnie dodajemy mąkę, kakao, sól oraz proszek do pieczenia. Jeszcze raz wszystko miksujemy żeby składniki się połączyły. Foremkę wykładamy papierem do pieczenia, a piekarnik nastawiamy na 180 stopni. Masę przelewamy do tortownicy i pieczemy 45-50 min (do tzw suchego patyczka, czyli po wyjęciu patyczka lub wykałaczki ze środka ciasta, nie powinno być na nim widocznego surowego ciasta). Autorka napisała, że ciacho można jeść jeszcze na ciepło 🙂 potwierdzam było pyszne w obydwu wersjach 🙂 Ja dodatkowo rozpuściłam w mikrofali 2 kostki białej czekolady do ozdoby ciasta, ale możecie do tego celu użyć np. kandyzowanej pomarańczy lub skórki pomarańczowej.
Z podanej foremki wykroiłam 8 dużych porcji. Jedna to 410 kcal. Ale myślę, że dałoby radę wykroić 10 porcji (wówczas jedna to 330 kcal)
Smacznego!!!
Źródło przepisu: książka „Jak być domową boginią. Wypieki i przysmaki kojące duszę” Nigella Lawson
6 komentarzy
Nocleg Radom
3 listopada 2016 at 13:36Wygląda mega apetycznie, dzięki wielkie za przepis 🙂
Justyna
3 listopada 2016 at 22:50Polecam blog na przyszłość 🙂 pozdrawiam
Meg
3 listopada 2016 at 19:48Dla mnie konsystencja idealna! Będę robić na pewno, przepis zapisuję 🙂 Pozdrawiam serdecznie 🙂
Justyna
3 listopada 2016 at 22:48Czyli jesteś też fanką brownie 🙂 ?
Magdalena
3 listopada 2016 at 20:46pyszne ciasto:)
Justyna
3 listopada 2016 at 22:49To jest właśnie najlepsze jego określenie, po prostu: pyszne ciasto 🙂 pozdrawiam