Była niedziela, już jakiś czas po śniadaniu, a mój mąż nie znalazł nic słodkiego i woła: „czyli jak, nie będzie dzisiaj nic do kawy?”. Byliśmy zaproszeni do teściów na obiad, więc na weekend nic nie piekłam. Jak się okazuje kawa bez czegoś słodkiego nie wchodzi w grę. Na szczęście miałam odłożony ten przepis na brownie w kokilkach. Można go zrobić również w jakiejś małej foremce, ale my byliśmy tylko we dwójkę i wyszły 3 kokilki (czyli akurat: jedna dla mnie i dwie dla mojego łasucha 🙂 ) . Nie rozumiem tylko jak to jest, że faceci mogą pochłaniać tyle słodkiego i nie tyją. Trochę to niesprawiedliwe. A wracając do ciasta, lub też deseru, brownie wyszło pyszne. Jedliśmy jeszcze na ciepło, a dla złamania smaku jedliśmy je z musem malinowym. Właściwie nie musem, przetarłam przez sito dżem własnej roboty, żeby nie było pestek i wyszedł taki pseudo mus 🙂 Polecam serdecznie
Składniki na 3 kokilki:
– 80 g gorzkiej czekolady
– 50 g zmielonych migdałów
– 30 g masła
– 1 jajko
– 1 żółtko
– 30 g drobnego cukru
– odrobinę masła do wysmarowania foremek i kakao do ich oprószenia
Na początku szykujemy kokilki. Smarujemy je delikatnie masłem i oprószamy kakao. Czekoladę wraz z masłem rozpuszczamy w kąpieli wodnej lub na malutkim gazie w garnku z grubym dnem. Odstawiamy do lekkiego ostudzenia. Żółtko, jajko oraz cukier miksujemy, aż piana będzie prawie jasna i bardzo puszysta. Wówczas dodajemy do niej czekoladę i mieszamy szpatułką. Na końcu dodajemy migdały i znów mieszamy delikatnie szpatułką. Masę przelewamy do kokilek ( do ich 2/3 wysokości) i pieczemy 20 minut w 160 stopniach. Jedliśmy na ciepło.
Jedna porcja to 430 kcal.
Smacznego!!!
Źródło wpisu: blog Z miłości do słodkości
No Comments