Z tą tartą to taka całkiem ciekawa historia, ponieważ miała być ona właściwie zupełnie innym ciastem. Planowałam zrobić tartę z przepisu Cake Time. Ale gdy już zaczęłam ją przygotowywać doszłam do wniosku, że jednak nie chcę aż tak wytrwanego spodu jak w oryginale, więc zrobiłam kruchy spód z własnego przepisu. A potem okazało się, że nie mam w domu żelatyny. W zamian znalazłam w lodówce mascarpone. I w ten sposób powstało coś w formie sernika, ale bardzo lekkiego. Konsystencją przyminał jakby piankę. Ale o dziwo, moja Druga Połowa była zachwycona. W smaku efekt końcowy wyszedł rewelacyjny. Naprawdę polecam wypróbować.
Składniki na tortownice 20 cm:
Kruchy spód:
– szklanka mąki
– 1 małe jajko
– 70 g zimnego masła – pokrojonego w drobną kostkę
– 0,3 szklanki cukru pudru
– 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
– 1 czubata łyżka kakao
– opcjonalnie łyżka zimnej wody, gdyby ciasto nie chciało sie połączyć
Wszystkie składniki umieszczamy w misce i zagniatamy tworząc kulę. Następnie wałkujemy na wielkość większą niż foremka, tak by oblepić również do 2 cm boki. Foremkę należy wcześniej wyłożyć papierem do pieczenia. Podpiekamy spód 15 min w 180 stopniach (nie musi być całkowicie upieczony).
Masa malinowa:
– 250 g jogurtu malinowego (nie może być do picia ponieważ jest za rzadki)
– 250 g mascarpone
– 1 jajko
– 1 łyżka mąki pszennej
– 1 łyżka mąki ziemniaczanej
– 1 łyżka cukru (opcjonalnie)
Jajko należy dobrze roztrzepać. Następnie dodajemu cukier, jogurt i mascarpone. Miksujemy do połączenia składników i na końcu dodajemy obie mąki, znów dobrze mieszając. Wylewamy na kruchy spód i pieczemy około 50 min w temp. 170 stopni (ostatnie 15 min przykryłam ciasto folią aluminiową). Tak jak sernik, zostawiamy ciasto do ostudzenia w uchylonym piekarniku.
Polewa kakaowa:
– 2 łyżki masła
– 2 łyżki kakao
– 2 łyżki cukru
– 2 łyżki śmietany 18%
Wszystkie składniki umieszczamy w rondelku i podgrzewamy do momentu połaczenia składników. Następnie zdejmujemy z gazu, gdy masa zacznie gęstnieć, wylewamy na ciasto i wstawiamy je do lodówki.
Z foremki wyszło 8 sporych porcji. Jedna to 410 kcal.
4 komentarze
~gin
4 stycznia 2014 at 21:13Wygląda bardzo leciutko i puszyście, mniam 🙂
Justyna
5 stycznia 2014 at 08:51Dokładnie taka wyszła:-) Lekka i puszysta
U&K
7 stycznia 2014 at 17:57Cud miód i malinki ! 😀 dosłownie…
Justyna
7 stycznia 2014 at 19:17Szkoda tylko ze zabrakło prawdziwych malin:( Poczekamy do lata:)