Brownie.
Z rana wymyśliłam sobie, że dobrze byłoby wypić południową kawkę w towarzystwie dobrego ciacha. A że kawę pijemy punktualnie o 12 to nie miałam zbyt dużo czasu 🙂 Dobrze, że ktoś kiedyś wymyślił brownie, ponieważ szybszego ciasta czekoladowego chyba nie ma. Brownie z tego przepisu już kiedyś piekłam jako brownie z wiśniami i wówczas wyszło mi idealnie. Tym razem piekłam w innym piekarniku i niestety czas był odrobinę za długi. Zamiast mazistego brownie, wyszło mi po prostu czekoladowe ciasto. Nie było dokładnie tak jak chciałam, ale też wyszło bardzo smacznie 🙂 Brownie ma to do siebie, że nie można go zepsuć. Wierzch pokryty jest glazurą malinową, do której wykorzystałam dżem malinowy. Całe ciacho jest przygotowane „na szybko”. No może oprócz ubijania bitej śmietany.
Składniki na foremkę 20x20cm:
Brownie:
– 80 g cukru
– 100 g czekolady gorzkiej (użyłam 70 % kakao)
– 2 jajka
– 1 płaska łyżka kakao
– 80 g masła
– 1 czubata łyżka mąki
– szczypta soli
Masło i czekoladę rozpuszczamy w rondelku z grubym dnem (lub w kąpieli wodnej), dokładnie mieszając i odstawiamy do lekkiego ostudzenia. Jajka ubijamy z cukrem na puszystą masę. Dodajemy sól i delikatnie wlewamy do masy czekoladę (można lać po ściance miski w której mamy ciasto). Delikatnie miksujemy na najniższych obrotach. Na końcu dodajemy kakao i mąkę i mieszamy wszystko najlepiej szpatułką, tak aby składniki się połączyły. Foremkę wykładamy papierem do pieczenia. Piekarnik nastawiamy na 180 stopni. Ciasto wylewamy do foremki i wyrównujemy szpatułką. Piekłam 25 minut w 180 stopniach (góra dół). Wyszło jak na zdjęciach. Polecam piec co najmniej 5 minut krócej. Upieczone ciasto odstawiamy do ostudzenia.
Dodatkowo:
– słoiczek dżemu malinowego
– 1,5 listka żelatyny
– 100 ml śmietany kremówki 30% + łyżeczka cukru pudru.
Dżem miksujemy w blenderze, żeby pesteczki nie były tak mocno wyczuwalne. Żelatynę zalewamy zimną wodą do napęcznienia. Po 10 minutach odsączamy ją z wody i zalewamy łyżeczką mocno ciepłej wody, żeby się rozpuściła. Do żelatyny przekładamy łyżkę malin, mieszamy dokładnie żeby żelatyna się nie zbryliła i dopiero wówczas przelewamy całość do malin. Naszą glazurę przekładamy na ciasto i wstawiamy je do lodówki, żeby maliny lekko stężały.
Bitą śmietanę ubijamy wraz z cukrem pudrem, przekładamy ją do rękawa cukierniczego i przyozdabiamy każdy kawałek. W przypadku braku rękawa cukierniczego, można po prostu równo wyłożyć bitą śmietanę na cieście.
Z foremki wykroiłam 12 porcji. Jedna to 280 kcal.
Życzę smacznego i pozdrawiam
Justyna
2 komentarze
gin
20 czerwca 2017 at 08:58Mmm, pyszności!
Nie ma jak brownie… 🙂
Justyna
22 czerwca 2017 at 17:21Dokładnie tak 🙂