A u mnie znowu deser 🙂 Tym razem jest to deser celowy, chciałam poprostu połączyć czekoladę z orzeźwiającą brzoskwinią. A że uwielbiam wszelkie musy czekoladowe, to dlaczego nie połączyć by takiego musu z innym musem: brzoskwiniowym. Połączyłam i wyszło 🙂 Wyszło naprawdę smacznie, orzeźwiająco i nie za słodko. Pomimo czekolady deser wyszedł dość lekki. Kalorii jest w jednym pucharku sporo, ale tylko dlatego, że moje porcje sa naprawdę duże 🙂 Z powodzeniem z podanych składników można wykonać 5 wcale nie małych deserów. U mnie wyszły: 3 🙂
Składniki na 3 duże pucharki:
Mus brzoskwiniowy:
– mały jogurt naturalny (około 120 ml)
– dwie połówki brzoskwini pokrojone w drobne kawałki ( u mnie brzoskwinia z puszki)
– około 300 ml soku spod brzoskwiń
– pół galaretki o dowolnym smaku (proszku)
Sok wraz z owocami podgrzewamy, dodajemy galaretkę i mieszamy do momentu jej rozpuszczenia. Jogurt miksujemy, wlewamy do galaretki i całość dokładnie mieszamy. Przelewamy do pucharków lub szklanek i odstawiamy do lodówki do momentu lekkiego zastygnięcia.
Mus czekoladowy:
– 1 jajko (białko i żółtko osobno)
– 100 ml śmietanki kremówki
– 70 czekolady
– 10 g masła
– 1 łyżka cukru
Masło rozpuszczamy wraz z czekoladą. Żółtko ubijamy z cukrem, z białka ubijamy pianę, a z kremówki bitą śmiatnę. Ubite zółtko mieszmy z czekoladą, nastepnie dodajemy bitej śmietany, a na końcu pianę z białek . Całość delikatnie mieszamy, przekładamy do pucharków na lekko zastygnięty mus brzoskwiniowy i znów odstawiamy deser do lodówki.
Do ozdobienia deseru użyłam plasterków brzoskwini oraz pokruszonych bez.
Tak jak już wspomniałam. Jeden pucharek jest dość kaloryczny – 480 kcal. Ale porcja jest naprawdę duża. Gdy zdecydujecie się na wykonanie 5 deserów z podanych składników, wówczas jedna porcja będzie miała 290 kcal.
Smacznego!!!
4 komentarze
kulinarna148
14 czerwca 2014 at 09:35Wspaniały ten deserek, bajecznie wygląda.
Pozdrawiam i zapraszam do mnie.
~Kraina Miodem Płynąca
14 czerwca 2014 at 12:14Ależ kusząco wygląda! 🙂
~gin
14 czerwca 2014 at 13:57O mniam, podoba mi się 🙂 Solidna porcja czekolady z dodatkiem soczystych owoców – musiało smakować bosko 🙂
~ogrody
18 czerwca 2014 at 14:52bardzo przepyszny. taki wiosenno- letni na poprawę humoru 🙂