Na wstępie zacznę od tego, że troszkę na moim blogu się pozmieniało. Postanowiłam zmienić szablon na jaśniejszy, moim zdaniem przyjemniejszy dla oka. Myślę, że ten blog wogóle będzie się dość często zmieniał, w zależności od wielu czynników, a przede wszystkim ode mnie 🙂 Już niedługo będę miała też dla was niespodziankę w postaci konkursu, pierwszego na blogu 🙂 A teraz wracając do przepisu. Znowu beza gdyż znowu zostały mi białka, ale nie marudzę z tego powodu. Uwielbiam te mini torciki, zwłaszcza na drugi dzień gdy beza jest już całkiem miękka i do tego krem kawowy oraz kakao. Było pyszne 🙂
Składniki na 4 mini torciki o średnicy około 6-7 cm:
– 2 białka
– 1/2 szklanki drobnego cukru
– szczypta soli
– 100 ml śmietanki kremówki
– 150 g serka kremowego np. Philadelphia
– 1/3 szklanki cukru
– 3 łyżeczki kawy capuccino o dowolnym smaku
– kakao do posypania
Białka ubijamy na sztywna pianę z odrobiną soli, pod koniec ubijania dodajemy partiami cukier i ubijamy do momentu gęstej i lśniącej masy. Wykładamy na blaszkę na której jest papier do pieczenia. Ja odrysowałam okręgi od szklanki. Pieczemy 90 min w 110 stopniach. Studzimy przy otwartych drzwiczkach. W między czasie szykujemy krem. Serek ucieramy z cukrem do momentu puszystej pasy. Osobno ubijamy kremówkę i łączymy z masą serową. Na koniec dodajemy kawę i całość mieszamy łyżką. Na wystudzone bezy nakładamy masę, przykrywamy drugą bezą, znów nakładamy masę i całość przyozdabiamy kakao. Torciki wstawiamy do lodówki.
Jeden torcik to porcja 350 kcal. W założeniu pierwotnym jeden torcik miał być na raz dla jednej osoby, ale okazały się one dość sporę. Jako porcja więc u mnie było pół torcika czyli 175 kcal.
3 komentarze
kulinarna148
11 października 2013 at 10:55Mini jest mega. Pięknie wygląda 🙂
~gin
12 października 2013 at 16:57Uwielbiam i bezy, i tiramisu. Połączenie tych dwóch cudnych deserów musiało smakować obłędnie!
Justyna
12 października 2013 at 19:54Smakowało rewelacyjnie, serdecznie polecam wypróbować!