Tytuł adekwatny do większości naszych rodzin. Jeżeli nie mama to babcia, piekły nam takie szarlotki gdy byliśmy mali. Lub robią to do tej pory 🙂 Ja piekłam takie ciacho po raz pierwszy. Najczęściej przy ciastach z jabłkami opierałam się na typowym cieście kruchym. Tutaj, szykując ciasto, odniosłam wrażenie, że jest to raczej ciasto półkruche i pewnie dlatego całość wyszła taka pyszna. Istotnym jest też, że ciasto nie nasiąka zbytnio jabłkami i na następny dzień jest ono nadal suche i kruche. Przepis znalazłam na blogu Sweet Corner i oficjalnie uznaję za jedno z lepszych ciast z jabłkami. Polecam serdecznie.
Składniki na blaszkę 20×20 cm:
– 100 g zimnego masła
– 1,5 łyżki kwaśniej śmietany
– 1 żółtko
– 1 jajko
– 1,5 szklanki mąki
– 0,5 szklanki cukru
– 1 małe opakowanie cukru waniliowego
– 1 łyżeczka proszku do pieczenia
– 6-7 jabłek + cynamon do smaku
Obrane jabłka ścieramy na tarce, na grubych oczkach (możemy delikatnie skropić cytryną) i obsypujemy je cynamonem w dowolnej ilości. W misce łączymy mąkę z cukrami i proszkiem do pieczenia. Dodajemy pokrojone w kostkę masło, jajko, żółtko i śmietanę. Zagniatamy pomiędzy palcami jak na kruszonkę, a po chwili zagniatamy dokładnie, na gładko całe ciasto. Owijamy je w folie i odstawiamy na około pół godziny do lodówki. Blachę wykładamy papierem do pieczenia. Chłodne ciasto dzielimy na pół. Jedną część wałkujemy na blacie oprószonym mąką i przekładamy na blachę (ciasto troszkę się rwie, ale możemy je ręcznie „powyklejać” w razie potrzeby). Jabłka zgniatamy w dłoni, by pozbyć się soku i przekładamy na ciasto, rozkładając je równomiernie. Na końcu wałkujemy drugą połowę ciasta i przekładamy je na jabłka. Pieczemy 35-40 minut w 180 stopniach. Po wystudzeniu oprószamy ciasto cukrem pudrem.
Z ciasta wykroiłam 14 porcji. Jedna to 200 kcal
Smacznego!!!
4 komentarze
Cukry Proste
12 kwietnia 2016 at 12:13Dawno takiej nie jadłam:)
Justyna
12 kwietnia 2016 at 21:31W takim razie polecam np. na weekend:-)
naszlakusmaku
12 kwietnia 2016 at 13:40pięknie wyszła! 🙂 wpaniała szarlotka 🙂
Justyna
12 kwietnia 2016 at 21:31Dziękuje i polecam 🙂