Prosty i szybki deser z białą czekoladą

Prosty i szybki deser z białą czekoladą?? Tak, to moja kolejna propozycja na słodkości bez pieczenia. I mogę was zapewnić, że jeszcze kilka takich będzie. Zastanawiam się nawet nad nową kategorią na blogu. Proste i szybkie ciasta już są, ale może stworzyć coś podobnego odnośnie deserów? A wracając do dzisiejszego przepisu. Na wierzchu czekoladowego kremu jest frużelina. Jeżeli nie chcecie tracić czasu na jej przygotowanie, możecie spokojnie wykorzystać dżem lub po prostu świeże owoce. Jest to propozycja dla wielbicieli białej czekolady, ale z ciemną uda się przygotować coś podobnego. Co pewnie w najbliższym czasie uczynię 😉

Składniki na 4 – 5 szklanki ( w zależności od wielkości)

Krem:

– tabliczka czyli 100g białej czekolady

– sok i skórka z jednej limonki

– 500 ml śmietanki kremówki 30%

Do garnuszka łamiemy czekoladę, dodajemy 100 ml kremówki oraz skórkę i sok z limonki. Podgrzewamy do momentu rozpuszczenia i połączenia składników. Odkładamy do ostudzenia. Pozostałą śmietankę ubijamy na sztywno. Dodajemy do niej po łyżce czekolady i delikatnie ale dokładnie mieszamy. Krem przekładamy do szklanek, a na wierzch układamy frużelinę. Ewentualnie możecie układać w pucharkach krem na przemian ze świeżymi owocami.

Frużelina z owoców leśnych:

– porzeczki, borówki i maliny – w sumie około 400 g mrożonych owoców

– 1,5 listka żelatyny

– 3 łyżki cukru (można dać mniej lub więcej w zależności od tego jak słodkie są owoce)

– 1 łyżka soku z cytryny

– 1,5 łyżeczki mąki ziemniaczanej rozpuszczonej w 1,5 łyżki letniej wody

Mąkę rozpuszczamy w wodzie. Żelatynę zalewamy zimna wodą, żeby napęczniała. Owoce wrzucamy do garnka wraz z cukrem. Podgrzewamy, aż całkowicie się rozmrożą, puszczą sok a cukier się rozpuści. Dodajemy cytrynę i wodę z mąką, dobrze mieszamy i doprowadzamy do wrzenia. Zdejmujemy z palnika i po chwili (nie do wrzątku) wrzucamy do owoców żelatynę. Mieszamy dokładnie do jej rozpuszczenia. Studzimy

Smacznego!!!

Justyna