Tiramisu brownie z masą orzechową to był mój eksperyment i przyznaję, że bardzo udany. Zakochałam się ostatnio w maśle orzechowym i już od jakiegoś czasu chodziło za mną ciasto właśnie z taki kremem. Nie wiedziałam do końca z cym je połączyć. Ostatecznie padło na brownie i biszkopty nasączane w kawie. Stwierdziłam, że choćby nie wiem co to taki zestaw musi się obronić. Podstawa brownie to dokładnie ten sam przepis co w tiramisu brownie z malinami. Mam go już sprawdzonego więc nie ryzykowałam testowaniem innego. Ciasto wyszło przepyszne.
Tiramisu brownie z masą orzechową, przepis na blaszkę 20×20 cm:
Brownie:
- 200 g gorzkiej czekolady
- 125 g masła
- 2 jajka
- 100 g cukru
- 80 g mąki pszennej
- 1 łyżka kakao niesłodzonego
Masa orzechowa:
- 150 g miękkiego masła
- 170 g cukru pudru
- 240 g masła orzechowego gładkiego (12 łyżek)
Dodatkowo:
- kubek zaparzonej i ostudzonej kawy
- około 100 g podłużnych biszkoptów
- kakao do oprószenia
Wykonanie:
Kawę zaparzamy i odkładamy do ostudzenia. Blaszkę wykładamy papierem do pieczenia.
Brownie. Masło wraz z czekoladą wrzucamy do rondelka i podgrzewamy, aż składniki się rozpuszczą i połączą. Studzimy. Jajka miksujemy z cukrem około 2 min. Dolewamy rozpuszczoną czekoladę ciągle miksując. Na końcu dosypujemy mąkę i kakao. Miksujemy na wolnych obrotach lub mieszamy szpatułką. Przelewamy do foremki i pieczemy 20 minut w 180 stopniach. Po tym czasie odstawiamy ciasto do lekkiego ostudzenia.
Biszkopty maczamy w kawie (po 1 sek na stronę) i układamy jeden obok drugiego na brownie.
Masa orzechowa. Masło miksujemy z cukrem pudrem tak długo, aż masło stanie się bardziej puszyste i jaśniejsze. Dorzucamy masło orzechowe i teraz miksujemy już krótko tylko do momentu połączenia składników. Przekładamy na biszkopty. Oprószamy kakao i wstawiamy ciasto do lodówki.
Z foremki wykroiłam 16 porcji. Jedna to 400 kcal. Można by wykroić więcej bo ciasto jest mocno sycące 🙂
Smacznego!!!
Justyna
2 komentarze
Jak się całować
8 lutego 2022 at 12:08Masa wygląda genialnie <3!
Justyna
19 lutego 2022 at 11:11I była też przepyszna 🙂