Po ostatnich wypiekach zostały mi dwa białka. Długo się nie zastanawiałam i mój wybór padł automatycznie na torcik bezowy z dodatkiem migdałów. Zwłaszcza, że już dawno żadnego nie robiłam, a bardzo je lubie 🙂 Wybrałam do niego dwie różne masy i uważam, że ich połączenie pasowało idealnie ze słodkimi krążkami migdałowymi. Masa cytrynowa to połączenie lemon curd z mascarpone, a masa czekoladowa to czekolada i śmietanka kremówka. Całość była przepyszna: cytryna, czekolada i beza migdalowa to świetne połączenie.. Polecam serdecznie.
Składniki na torcik o średnicy około 20 cm:
Blaty bezowe:
– 2 białka
– szczypta soli
– pół szklanki cukru
– 80 g zmielonych migdałów
Białka ubijamy na sztywno wraz z dodatkiem soli. Gdy białka są sztywne łyżka po łyżce dodajemy cukier cały czas miksując (pamiętajmy, że kolejną łyżkę cukru dodajemy kiedy poprzednia się rozpuści). Gdy masa jest lśniąca i gęsta wsypujemy do niej migdały i miksujemy krótko na najniższych obrotach tylko do momentu ich połączenia z masą. Blaszkę wykładamy papierem do pieczenia i rysujemy na niej dwa okręgi o średnicy około 18-20 cm. Wykładamy masę i pieczemy 10 minut w temperaturze 160 stopni, a następnie 80 minut w temperaturze 100 stopni. Bezy suszymy w zamkniętym piekarniku. Najlepiej przygotować je dzień wcześniej.
Masa cytrynowa:
– około 200 g lemon curd (przepis TUTAJ) lub więcej jeżeli masa ma być bardziej cytrynowa
– około 200 g mascarpone
Lemon curd łączymy z mascarpone. Pamiętajmy, że nie powinno się masy zbyt długo miksować. Przekładamy ją na pierwszy blat, dociskamy delikatnie drugim i wstawiamy ciasto do lodówki. W tym czasie przygotowujemy masę czekoladową.
Masa czekoladowa:
– 100 ml śmietanki kremówki
– 80 g czekolady 70% kakao
– łyżka cukru pudru
– garść migdałów
Śmietankę podgrzewamy w rondelku z grubym dnem. Gdy jest ciepła (ale nie wrząca) dodajemy do niej połamanej czekolady i cukru pudru. Ściągamy z gazu i mieszamy do momentu połączenia składników. Gdy masa zacznie stygnąć i tężeć miksujemy ją do momentu, aż zmieni kolor na jaśniejszy brązowy. Wówczas wykładamy ją na drugi blat bezowy i posypujemy migdałami. Ciasto znów wkładamy do lodówki. Możemy zajadać się jak tylko masa czekoladowa stężeje lub poczekać kilka godzin, aż blaty bezowe zmiękną.
Z ciacha wykroiłam 8 dużych porcji. Jedna to około 440 kcal. (W przypadku tego ciasta jest to wartość względna ponieważ nie zużyłam całego kremu czekoladowego – zrobiłam go troszkę za dużo).
Smacznego!!!
13 komentarzy
~foodmania
18 stycznia 2015 at 09:49prezentuje się genialnie!
~healthy maniacs
18 stycznia 2015 at 11:04Musiało smakować bosko 🙂
Justyna
18 stycznia 2015 at 11:13Oj było pyszne:-)
~Ania
22 stycznia 2015 at 11:08Mam pytanie.Czy bezy pieczemy na termoobiegu? 🙂
Justyna
22 stycznia 2015 at 11:44Ja piekłam bez ponieważ mój piekarnik go nie posiada:) Ale myśle że nie ma problemu żeby piec z termoobiegiem
~Anna
27 stycznia 2015 at 22:43Robiłam wszytko zgodnie ze wskazówkami i niestety krem czekoladowy się nie ubił :(.Wyszła zwykła polewa czekoladowa. Co może być przyczyną???
Justyna
27 stycznia 2015 at 22:56Jesteś pewna że proporcje sie zgadzały? Może było zbyt dużo śmietanki?
~Anna
27 stycznia 2015 at 23:10Wydaje mi się, że proporcje były ok. Nie poddaję się, będę próbowała następnym razem. Na razie mam krem cytrynowy, dwie bezy i polewę czekoladową ;). Też wygląda pysznie.
Justyna
28 stycznia 2015 at 14:23W takim razie smacznego, a następnym razem daj znać czy się udało:-)
~Rozi
6 lutego 2015 at 09:49mam pytanie co do śmietanki kremówki. o jaką konkretnie śmietankę chodzi?np śmietankę 30%? czy to coś innego???proszę o odpowiedź
Justyna
6 lutego 2015 at 10:07Najlepiej wybrac śmietankę 36%. Prawdopodobnie śmietanka 30% tez będzie dobra, chociaz ja osobiście nigdy tego nie sprawdzilam. Pozdrawiam
~zyta.jones
14 lutego 2015 at 13:20To ciasto jest rewelacyjne! Polaczenie skladnikow idealne! Jest lekko kwasne ale rowniez nie za slodkie.
Niestety nie mialam papieru do pieczenia i upieklam spody bez. Katastrofa bo musialam je zdzierac w kawalkach. Ale ciasto i tak sie udalo, bo po nocy w lodowce wszystko stezalo i da sie normalnie kroic w jednym kawalku.
Przepyszne! Dziekuje za przepis 🙂
Justyna
14 lutego 2015 at 13:31Bardzo się cieszę ze smakowało, pomimo walki z bezą:-) Polecam się na przyszłość i pozdrawiam serdecznie!!!