Ciąg dalszy słodkości z bananami, tak akurat wyszło że są ostanio pożądanym składnikiem 🙂 I osobiście wolę kiedy w cieście znajdują się w stanie surowym, a nie już przetworzonym tzn. upieczonym. Dziś ciasto prawie bez pieczenia (tylko 10 min w piekarniku) dla smakoszy kawy, bananów i bezy. Przepis znalazłam na blogu Z miłości do słodkości…, połączone w nim smaki świetnie razem współgrają. Chociaż coś chyba do końca mi nie wyszło, ponieważ masa uporczywie nie chciała mi stężeć ale i tak było pysznie 🙂
Składniki na tortownicę 20 cm:
Spód ciasteczkowy:
– 200 g herbatników (użyłam typu petit beurre – pełnoziarniste)
– łyżka kawy rozpuszczalnej lub cappucino w proszku
– 50 g roztopionego masła
Herbatniki wraz z kawą blendujemy na pył. Dodajemy rozpuszczone masło, wszystko razem łączymy i wykładamy na dno tortownicy wyłożonej papierem do pieczenia. Odstawiamy do lodówki.
Masa cappuccino:
– 40 g mąki ziemniaczanej
– 2 żółtka
– 50 g cukru
– 250 ml mleka
– 2 łyżki proszku cappuccino
– 1 duży banan
W mleku rozpuszczamy mąkę, cukier i kawę. Doprowadzamy masę do wrzenia i gotujemy, ciągle mieszając, aż masa zastygnie. Dodajemy żółtka i całość ucieramy. Banana kroimy w grubsze plastry, które układamy na spodzie ciasta. Całość zalewamy masą i odkładamy do lekkiego ostudzenia.
Beza:
– 2 białka
– 50 g cukru
Białka ubijamy na sztywno. Pod koniec ubijania dodajemy po trochę cukru i ubijamy do momentu gdy masa będzie gęsta i lśniąca. Wykładamy ją na masę cappuccino i pieczemy 10 minut w 190 stopniach. Studzimy.
Z foremki wykroiłam 8 dużych porcji. Jedna to 300kcal.
Smacznego!!!
16 komentarzy
~kulinarna148
13 października 2014 at 18:15Bardzo smacznie wygląda, aż ślinka cieknie.
Pozdrawiam i zapraszam do mnie.
~gin
14 października 2014 at 16:17Wygląda cudownie 🙂 Musiało być pysznie słodkie 🙂
~Natalia
16 października 2014 at 10:33Bardzo pysznie wygląda. Dobrze że znalazłam ten przepis, bo planowałam upiec jakieś ciasto, ale nie miałam pomysłu. 🙂
~Wojciech
26 października 2014 at 16:18Własnie je „upiekłem” szybkie do przygotowania 🙂
Jak tylko bardziej wystygnie podziele sie komentarzem co do smaku 😉
Myślę że będzie wszystkim domownikom smakować:D
Pozdrawaim !
Justyna
26 października 2014 at 19:34W takim razie czekam na wieści i życzę smacznego!!!
Dafne
26 października 2014 at 18:20Ciasto ślicznie wygląda, na pewno tak samo smakuje, jutro wypróbuje! Pozdrawiam
~bonifacy
27 października 2014 at 11:35Takich przepisów nie podawać bez sprawdzenia jak można połączyć zmielone herbatniki z kawą i 5g masła żeby powstał jednolity placek.
Justyna
27 października 2014 at 15:47Wyraźnie jest napisane 50 g. Prosze uważnie czytać
~kasia
30 października 2014 at 08:23na jaką blachę jest przepis?
Justyna
30 października 2014 at 08:55Na tortownice o średnicy 20 cm.
~Gosia
2 listopada 2014 at 18:03Skusiłam się i zrobiłam to ciasto, ale coś jest nie tak,bo po ostudzeniu masa cappucino jest totalnie lejąca. Sprawdziłam jeszcze raz składniki i nie mam pojęcia, gdzie popełniłam błąd. Nie pozostaje mi nic innego, jak zjeść ten wypiek łyżeczką 🙂
Justyna
2 listopada 2014 at 19:26Ja znalazłam to ciacho na innym blogu i miałam dokładnie ten sam problem co Ty. Trzeba zrobić to ciasto jeszcze raz i znaleźć błąd:-) Ale w smaku wyszło pysznie:-) pozdrawiam
~Ewelina
13 listopada 2014 at 12:16Znalazlam blad 🙂 w oryginalnym przepisie do masy cappucino jest dodana maka kukurydziana, pewnie dlatego ta masa nie jest lejaca 😉
Mam jednak inne pytanie: czy zamiast kawy lub cappucino moge dodac kakao rozpuszczalne? Nie pieke ciast prawie wcale, wiec ta sfera kuchni to dla mnie totalna zagdka. Kiedy znalazlam ten przepis i okazalo sie, ze piecze sie tylko 10 min. to mnie przekonalo 😉 Chcialabym dac do sprobowania moim coreczkom,skonczyly 3 latka i dlatego nie jestem przekonana do kawy w tym wieku.
Justyna
13 listopada 2014 at 21:40O proszę to dlatego masa nie do końca mi wyszła:-) Dobra okazja żeby upiec ciacho jeszcze raz:-) A co do cappucino, jak najbardziej możesz zastąpić je kakao rozpuszczalnym (zmniejsz wówczas ilośc cukru) lub zmieszać z tym nierozpuszczalnym, możesz dodać również kawę inkę w mniejszej ilości (np. tylko 1 łyżkę). Pozdrawiam serdecznie
Monika
2 grudnia 2016 at 18:22Faktycznie, wygląda obłędnie 🙂
Na pewno wypróbuję;) Dziękuję
Justyna
2 grudnia 2016 at 19:10Życzę smacznego i daj znać czy smakowało 🙂