Kolejną restauracją jaką odwiedziliśmy wraz z mężem w poszukiwaniu fajnych i ciekawych miejsc w Sudetach jest Villa Greta w Dobkowie. Dobków to niewielka miejscowość, a raczej wieś na trasie pomiędzy Jelenią Górą, a Świerzawą. Niby wieś, ale mają świetny dojazd – asfalt lepszy niż na nie jednej drodze krajowej 🙂 Odkryliśmy, że Dobków skrywa w sobie wiele atrakcji m.in. Sudecką Zagrodę Edukacyjną (interaktywne centrum nauki), Ekomuzeum Rzemiosła, Ceramikę Szamotową, wiele punktów do zwiedzenia jak kapliczki czy punkty widokowe. Nie można się tam nudzić i pewnie dlatego Villa Greta to nie tylko restauracja, ale również noclegi w pięknych pokojach. Doskonale czują się tu rodziny z dziećmi, dla których przygotowane jest wiele atrakcji. Ale wróćmy do samej restauracji.
Pierwsze wejście do restauracji robi ciekawe wrażenie. Przez chwilę czujemy się jakbyśmy cofnęli się w czasie. Pomieszczenie w którym znajduje się restauracja było wiele lat temu oborą, o krzyżowym sklepieniu. Dziś jest to interesujące miejsce, któremu z chęcią przyglądamy się pomiędzy posiłkami. Drugi rzut oka ukazuje nam bardzo domową atmosferę: na stołach stoją wazy z zupą a do szklanek nalany jest kompot 🙂 Wszystkie talerze czy kubki, w ogóle cała zastawa to znana w całej Europie Ceramika Bolesławiecka. W samej restauracji jest może odrobinę za ciemno, ale cóż, taki urok starych miejsc 🙂
Tym razem postanowiłam zjeść danie główne i deser. Zamówiłam pierś z kurczaka z wolnego wybiegu 🙂 w śmietanie, serwowane z kluskami śląskimi oraz sałatką. Dopiero gdy podano mi talerz, zorientowałam się, że poprzednim razem zamówiłam dokładnie to samo danie, chociaż w planach miałam wytestowanie kolejnej potrawy z karty. Mąż zamówił kaszotto z warzywami, jako opcja wegetariańska (wegetarianinem nie jest – chciał spróbować 🙂 ). Oba nasze dania były smaczne i pożywne. Restauracja Villa Greta wychodzi bardzo mocno naprzeciw wegetarianom, sporo dań z karty było właśnie a takiej opcji. Na deser zamówiliśmy ciasto czekoladowe oraz deser dnia, czyli warstwowy deser w pucharku: ciasto czekoladowe, serek i galaretka. Nie przepadam za galaretką, ale deser był bardzo smaczny i baardzo duży. Natomiast ciacho odrobiną za suche.
Najważniejsze w Villi Greta jest to, że wszystkie potrawy wykonane są z produktów regionalnych, które często można dostać po prostu „u sąsiada”. Państwo Ewelina i Krzysztof Rozpędowscy stworzyli wspaniałe miejsce, które ciągle udoskonalają i rozwijają. Tak jak napisałam na początku, mają do dyspozycji świetną bazę noclegową i nastawieni są na przyjmowanie rodzin z dziećmi.
Wjazdu do całego obejścia strzegł bardzo duży i poważny pies, który mniej więcej, przez cały nasz pobyt w tym miejscu wyglądał dokładnie tak jak na zdjęciu poniżej 🙂 Nie przeszkadzało mu dosłownie: nic. Pełen relaks 🙂
Serdecznie wam wszystkim polecam to niezwykle magiczne miejsce w którym można odpocząć i dobrze zjeść. Możecie wybrać się tam urlop, albo po prostu na kolację. Zawsze będziecie mile widziani, ponieważ właściciele to niezwykle pozytywni ludzie.
Więcej informacji oraz zdjęć znajdziecie na stronie Villa Greta
Adres: Dobków 59, 59-540 Świerzawa
pozdrawiam i życzę miłego dnia
Justyna
PS. Wpis nie jest sponsorowany
2 komentarze
codojedzenia
3 czerwca 2017 at 18:23Fajne miejsce! Może kiedyś zajrzę do Jeleniej Góry…
Justyna
4 czerwca 2017 at 18:20Serdecznie zapraszam bo to bardzo ciekawa okolica 🙂