Tort bezowy z kremem cytrynowym i orzechami, a raczej torcik bezowy. Ponieważ nie był ogromnych rozmiarów, został stworzony z potrzeby wykorzystania zalegających produktów w lodówce. W pierwszej kolejności martwiłam się o białka, które już kilka dni stały w lodówce, a w drugiej o krem cytrynowy, który szykowałam do rurek z kremem i oczywiście przygotowałam o wiele za dużo. Połączenie wyszło naprawdę pyszne, chociaż mam jedno ale… Nie wiem czy białka były już troszkę „stare”, czy temperatura była dla nich nieodpowiednia, czy po prostu zbyt krótko je ubijałam, ponieważ beza na początku wyglądała w piekarniku pięknie, a potem koncertowo oklapła. Efekt był taki, że mąż się śmiał ze mnie, że uraczyłam go takim „gumoklejcem” 🙂 No cóż czasem i gumoklejec potrzebny 🙂
Tort bezowy z kremem cytrynowym i orzechami
Składniki na bezę o średnicy około 20 cm (dwa blaty):
– 3 białka
– 150 g drobnego cukru
– szczypta soli
– pół łyżeczki mąki ziemniaczanej
Składniki na krem:
– 4 łyżki lemon curd + 100 ml śmietanki kremówki + łyżeczka cukru pudru
– drobno posiekane orzechy ( u mnie migdały) – jedna garść
Migdały posiekałam i podprażyłam na suchej patelni. Krem miałam przygotowany już wcześniej i czekał sobie w lodówce. Ale gdybyście szykowali go od podstawa. To śmietankę ubiłam wraz z cukrem pudrem i na końcu delikatnie połączyłam z lemon curd.
Białka ubiłam na sztywno ze szczyptą soli. Do ubitych łyżka po łyżce dodawałam cukier i ubijałam, aż cały cukier się rozpuścił, a piana była bardzo gęsta i lśniąca. Piekarnik nastawiłam na 160 stopni. Blaszkę wyłożyłam papierem do pieczenia i odrysowałam dwa okręgi o średnicy około 20 cm. Pianę bezową wyłożyłam na odrysowane okręgi i wstawiłam do piekarnika. Bezę piekłam 15 minut w 160 stopniach, a następnie zmniejszyłam do 100 stopni i piekłam jeszcze godzinę. Studziłam w zamkniętym piekarniku. Blaty przełożyłam kremem, zostawiając jeszcze trochę na wierzch i przyozdobiłam całość orzechami
Smacznego!!!
Justyna
No Comments