Trufle czekoladowe – postanowiłam, że biorę je na tapetę. Bo bez pieczenia, bo na szybko no i czekoladowe. Jednak szybko okazało się, że nie jest to takie proste jak myślałam. Robiłam już różne praliny i trufle też, ale chyba zapomniałam ile przy tym bawienia. Pierwsze spostrzeżenie: na pewno ten deser nie należy do kategorii: szybkie. Najpierw należy przygotować masę, potem należy ją odpowiednio schłodzić, a potem uformować trufle. I przy tym ostatnim punkcie miałam największe problemy. Najpierw masa była zbyt mało schłodzona i rozpuszczała mi się w rękach, a potem była zbyt mocno schłodzona i nie mogłam jej uformować. Już miałam taki moment, żeby rzucić tym garnkiem w … i dać sobie spokój. Ale, że ja jestem z natury cierpliwy człowiek to w końcu mi się udało. Obtoczyłam je w cukrze pudrze, a do środka wciskałam orzeszka. Były dobre, ale jak to mówią: tyłka nie urywały.
A w związku z tym, że my bardzo wszelakie czekoladki i trufle lubimy to już planuję jakby tu ten przepis udoskonalić, żeby był zarówno smakowo i w przygotowaniu lepszy. Nie zrażam się i będę testować 🙂 do skutku.
Trufle czekoladowe przepis na około sztuk
– 200 g czekolady gorzkiej (korzystałam z 70% kakao)
– 100 ml śmietanki 30%
– 30 g masła
– 1 łyżka wódki lub likieru (można pominąć)
Dodatkowo:
– u mnie cukier puder i wiórki kokosowe do obtoczenia
– kilka orzechów: u mnie ziemne i migdały
Śmietankę należy zagotować i od razu zdjąć z gazu. Wrzucić do niej połamaną czekoladę i pokrojone na małe kawałki masło. Czekamy krótką chwilę, a następnie mieszamy tak długo, aż składniki się połączą. Gdy masa zacznie gęstnieć dolewamy alkoholu i znów mieszamy. Odstawiamy do lodówki na kilka godzin żeby masa stężała. Ja swoją ostatecznie wstawiłam na chwilę do zamrażarki. Następnie nabieramy łyżeczką pojedyncze porcje, wciskamy w środek orzecha i formujemy kulki, które odstawiamy na talerzyk. Ręce musiałam myć średnio co 3 czasem 4 trufle. Masa mięknie podczas formowania kulek ale gdy je odstawimy na talerzy z powrotem lekko tężeje. Trufle obtaczałam w cukrze pudrze dopiero jak wszystkie kulki były już gotowe.
Trufle trzymamy w lodówce.
Smacznego!!!
Justyna
PS. Przepis podesłała mi koleżanka w formie zdjęcia 🙂 Była to wyrwana kartka z gazety Teletydzień
2 komentarze
Paulina Garnicka
4 marca 2019 at 12:08Wyglądają świetnie! Wcale nie wydaje się, jakby miało być przy nich sporo pracy, a tu proszę 😛
Justyna
6 marca 2019 at 12:47Właśnie też mi sie tak wydawało, dopóki sama nie spróbowałam 🙂